Uczniowie z trudnościami w nauce będą mieć dodatkowe zajęcia. Ale… z dala od szkoły

Artur Grabarczyk
31 lipca 2025, 16:23 • 1 minuta czytania
Lekcje polskiego czy matematyki w klubie sportowym? Tak ma wyglądać nowy program edukacyjny rządu dla uczniów, którzy mają problemy w nauce. fot. Pexels/Cottonbro Studio
Gdy uczeń ma problem z jakimś przedmiotem, to nauczyciel często oferuje mu tzw. zajęcia wyrównawcze. I one nie znikną z polskich szkół. Pojawią się za to nowe zajęcia, inspirowane rozwiązaniami z Wielkiej Brytanii i Holandii. Będą prowadzone w miejscach, które nie kojarzą się ze szkołą – na stadionach, w halach sportowych i salach konferencyjnych.
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Wszyscy przywykliśmy już do tego, że MEN co chwila zgłasza nowe pomysły, które mają ułatwić życie polskim uczniom. Uzbierało się tego sporo – od likwidacji prac domowych po planowane powołanie rzeczników praw uczniowskich.

Dodatkowe lekcje, ale nie w szkole i nie z nauczycielem

Teraz do tych starań o lepszy system edukacji włączyło się Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej. Resort ogłosił właśnie start nowego programu Playing for Success. Będą z niego mogli korzystać uczniowie, którzy mają trudności w nauce. "Jego celem jest podniesienie ich umiejętności podstawowych i poprawa wyników edukacyjnych" – informuje MFiPR.

Cel nie jest zaskakujący, ale sposób jego realizacji – owszem. Projekt polega bowiem na organizowaniu zajęć edukacyjnych, ale z dala od szkoły. Bo uczniom, zwłaszcza tym, którzy mają problemy w nauce, szkoła raczej nie kojarzy się dobrze. Z tego samego powodu zajęć nie będą prowadzić nauczyciele, ale edukatorzy i tutorzy.

"Każde zajęcia mają taką samą strukturę i zawierają wstępną dyskusję, część na pracę, przerwy i podsumowanie. Dorosłe osoby, np. tutorzy i tutorki czy trenerzy i trenerki, pełnią rolę mentorów i mentorek, pomagając dzieciom w wyznaczaniu i realizowaniu celów edukacyjnych" – czytamy w komunikacie ministerstwa.

Nauka matematyki na stadionie

Spotkania tutorów i edukatorów z uczniami mają się odbywać "w atrakcyjnych miejscach”, które nie kojarzą się ze szkolnymi realiami. Mają to być stadiony, hale i kluby sportowe, sale treningowe czy centra konferencyjne. 

"Poprzez udział w zajęciach prowadzonych przez edukatorów w środowisku pozaszkolnym, na przykład na stadionie czy w klubie sportowym, dzieci wzmacniają wiarę we własne możliwości, poprawiają wyniki w nauce, co motywuje je do dalszej edukacji" – stwierdziła wiceministra Monika Sikora. 

Jak zaznaczyła, zdecydowała się na wprowadzenie projektu Playing for Success w Polsce, bo to rozwiązanie sprawdza się w Wielkiej Brytanii i Holandii. Tam uczniowie, którzy mają problemy w szkole, "dokształcają się" na podobnych zajęciach już od kilku lat. I zyskują dzięki nim motywację, pewność siebie, a ostatecznie też lepsze wyniki w nauce.

Na razie dla nielicznych

Projekt Playing for Success w Polsce nie ruszy od razu w całej Polsce. To na razie pilotaż, który obejmie około 960 uczniów szkół podstawowych i ponadpodstawowych. Zajęcia dla nich będą prowadzone w klubach sportowych. 

Zajęcia będą nadzorowane przez pedagogów z Instytutu Badań Edukacyjnych, którzy mają sprawdzić, czy ta metoda przynosi efekty. Jeśli się okaże, że takie "zajęcia wyrównawcze" na stadionach rzeczywiście pomagają się lepiej uczyć, to w kolejnym roku projekt obejmie większą grupę dzieci i nastolatków.

Źródło: Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej

Czytaj także: MEN robi kolejną rewolucję w szkołach. Zyskają dzieci z talentem do sportu