Rewolucji w piłce nożnej nie będzie. Zmiany w przepisach są, ale kosmetyczne

Artur Grabarczyk
03 marca 2025, 15:30 • 1 minuta czytania
Przewodniczący FIFA Gianni Infantino nie zdołał przekonać Międzynarodowej Rady Futbolu (IFAB) do swoich pomysłów radykalnych zmian w przepisach piłki nożnej. Nie będzie więc nowych zasad spalonego, znanych z siatkówki challenge’y czy zatrzymania czasu. Trochę się jednak zmieni, a najbardziej odczują to bramkarze.
Od 1 lipca bramkarze będą musieli wznowić grę w ciągu 8 sekund. Jeśli przekroczą ten czas, przeciwnik będzie wykonywał rzut rożny. fot. Mutsu Kawamori/Aflo Images/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Z dużej chmury mały deszcz. Tak można skomentować efekty narady szefów Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej (FIFA) z odpowiedzialną za tworzenie przepisów Międzynarodową Radą Piłkarską (IFAB). Podczas narady, która odbyła się w sobotę 1 marca, nie przyjęto bowiem żadnej z pięciu propozycji, które miały sprawić, że mecze piłkarskie będą widowiskiem znacznie bardziej atrakcyjnym dla kibiców. Kilka korekty wprowadzono, ale na boisku trudno będzie je zauważyć.

Rzut rożny zamiast wolnego 

Jedyna istotniejsza zmiana dotyczy bramkarzy, a dokładniej tego, ile mogą trzymać piłkę po interwencji. Dziś na wznowienie gry mają 6 sekund. Jeśli ten czas przekroczą, sędzia może podyktować rzut wolny pośredni dla drużyny przeciwnej. Teraz golkiper będzie mógł trzymać piłkę 8 sekund, ale kara za przekroczenie tego czasu będzie dotkliwsza – przeciwnik dostanie rzut rożny, co oznacza większą szansę na gola. Ta zmiana ma zmobilizować bramkarzy do tego, by nie grali na czas i szybko wybijali piłkę spod własnej bramki.

Druga z przyjętych 1 marca zmian ma z kolei ukrócić boiskowe dyskusje piłkarzy z sędzią. IFAB zdecydowała, że we wszystkie rozgrywki będzie można wprowadzić regułę, według której sporne kwestie z arbitrem mogą wyjaśniać jedynie kapitanowie obu drużyn. W praktyce tę zasadę trudno będzie jednak egzekwować. Jeśli bowiem zawodnik poczuje się pokrzywdzony decyzją sędziego, to na pewno w emocjach powie mu kilka "ciepłych" słów, nie czekając na kapitana.

Sędziowie dostaną też możliwość karania trenerów i piłkarzy rezerwowych. Jeśli członkowie sztabu lub zawodnicy siedzący na ławce dotkną piłkę wychodzącą za linię, arbiter odgwiżdże przewinienie i przyzna przeciwnej drużynie rzut wolny pośredni. Po co wprowadzono ten przepis, to wiedzą tylko jego autorzy. W praktyce takie sytuacje zdarzają się bowiem bardzo rzadko.

Rewolucja musi poczekać

Akceptacji członków IFAB nie zyskały za to propozycje, które zgłosił szef FIFA. Gianni Infantino chciał m.in. zmienić przepis o spalonym – miałby być odgwizdywany tylko w sytuacji, gdy zawodnik atakujący znajdzie się całym ciałem za ostatnim obrońcą. Infantino przekonywał, że dzięki temu gra będzie rzadziej przerywana przez sędziego, a napastnicy będą zdobywać więcej goli, co ucieszy kibiców. Na tę rewolucyjną zmianę trzeba będzie jeszcze poczekać.

Poczekać trzeba będzie też na inne zgłaszane przez FIFA pomysły, czyli możliwość brania challenge’u przez trenerów drużyn, zatrzymywanie czasu gry, gdy piłka wyjdzie na aut lub akcja została przerwana faulem czy możliwość dobijania rzutu karnego jedynie przez tego piłkarza, który go wykonywał. Członkowie IFAB uznali, że to pomysły zbyt rewolucyjne i odłożyli je do dalszych dyskusji. A te zmiany, które przyjęli, wejdą w życie już od 1 lipca tego roku.

Źródło: sport.es

Czytaj także: https://dadhero.pl/291584,treningi-mecze-rozgrywki-czy-warto-zapisac-dziecko-na-pilke-nozna