Powiedz te słowa partnerce, najlepiej na początku związku. Oszczędzicie sobie wielu pretensji
Na pewno choć raz usłyszałeś od swojej partnerki, że "kiedyś to taki nie byłeś". Pod tym "taki" kryją się oczywiście te twoje cechy i zachowania, które ją irytują. Jasne, że zawsze je miałeś. Ale ona na początku waszego związku ich nie widziała, potem widziała, ale przymykała oko, a teraz przestała przymykać i zaczęła krytykować. Bo chce, żebyś był inny. Taki, jak ona sobie życzy. Taki, jaki pasuje do jej wyobrażeń o idealnym mężczyźnie, którym nigdy nie byłeś.
Czego potrzebują mężczyźni?
Krytyka tego, że "kiedyś taki nie byłeś" to wersja soft. Zazwyczaj jest wstępem do wersji hard, czyli przerabiania. Tego robić nie powinieneś. Te ciuchy są obciachowe. Te gry i filmy głupie. Ci koledzy prymitywni. Ogólnie, masz się zmienić, przeobrazić, porzucić irytujące nawyki. Wtedy wasz związek znów będzie fajny.
Z czego się biorą takie zapędy, nie tylko u kobiet? Ano z tego, że niemal wszyscy mamy tendencję do tego, by na pewnym etapie związku przejść z fazy bezwarunkowej akceptacji partnera do fazy dopasowania go do swoich wyobrażeń i potrzeb. Świetnie zobrazował to w jednym z odcinków podcastu "Studnia Bez Dna" psycholog i terapeuta par Piotr Mosak.
Do opisania tego, jak kobiety traktują mężczyzn, użył barwnego porównania do zabawkowej kostki z otworami, w które dzieci wkładają klocki w różnych kształtach – gwiazdek, trójkątów, kółeczek. – Wy bierzecie gwiazdkę, wciskacie ją w to kółeczko i mówicie: "Nie, no jak ja nad nim popracuję, to on w końcu wciśnie się w to kółeczko". A on ma inny kształt – powiedział Mosak.
Związek bez przeróbek
I dodał, że kluczem do dobrego związku jest dostrzeżenie, jaki jest ten prawdziwy "kształt". – My, mężczyźni potrzebujemy akceptacji. Akceptacji tego, że jesteśmy, jacy jesteśmy, a nie mówienia, że mamy być jacyś. Przyjrzenia się, jacy jesteśmy naprawdę, a nie z perspektywy oczekiwań – stwierdził terapeuta.
I to są właśnie te magiczne słowa, które powinna od ciebie usłyszeć twoja partnerka. Najlepiej na początku waszej relacji. Ale możesz je powiedzieć także wtedy, kiedy zaczyna się cię "przerabiać", dopasowywać do swoich oczekiwań czy wyobrażeń. To się sprawdzi pod jednym warunkiem – ty też powstrzymasz się przed "wciskaniem" swojej partnerki w role i schematy, do których ona nie pasuje. Bo jak zaznaczył Piotr Mosak, ta zasada działa w obie strony. Tak jak kobiety powinny akceptować facetów, a nie ich urabiać na swoją modłę, tak samo powinni robić mężczyźni.