Wypoczynek w Polsce będzie jeszcze droższy. Wszystko przez nową opłatę dla turystów

Artur Grabarczyk
22 października 2024, 13:50 • 1 minuta czytania
Jechać nad Bałtyk, w Tatry lub na Mazury czy za podobne pieniądze wykupić all inclusive w kurorcie za granicą? Takie pytanie już dziś zadaje sobie wiele rodzin planujących wakacje. Takich, którzy wybiorą wyjazd zagraniczny, wkrótce będzie więcej. Wszystko przez opłatę turystyczną, którą chce wprowadzić rząd.
Taki rodzinny wypoczynek w hotelu już niebawem będzie droższy. Wszystko przez opłatę turystyczną, którą chce wprowadzić rząd. fot. Pexels/Erdem Özdemir
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Miłośnicy wypoczywania w Polsce doskonale wiedzą, że ceny noclegów w Polsce do niskich nie należą. A do tego w wielu miejscach należy do tego doliczyć jeszcze opłatę klimatyczną, czyli niewielką kwotę pobieraną przez gminy. Już wkrótce do tego trzeba będzie dodać jeszcze jedną daninę – opłatę turystyczną. Zamierza ją wprowadzić Ministerstwo Sportu i Turystyki. Prace nad ustawą w tej sprawie są już zaawansowane.


Złotówka od gwiazdki

Opłata turystyczna, podobnie jak wspomniana taksa klimatyczna, nie będzie wysoka. Ma być, jak stwierdził szef resortu sportu i turystyki, "symboliczna". – Chodzi o złotówkę od gwiazdki, tak przewidujemy w projekcie – zapowiedział minister Sławomir Nitras podczas niedawnych obchodów Światowego Dnia Turystyki w Toruniu.

"Złotówka od gwiazdki" oznacza, że wysokość opłaty będzie uzależniona od standardu hotelu czy pensjonatu, w którym się zatrzymamy. Jeśli będzie to lokum oznaczone jedną gwiazdką, opłata będzie wynosić złotówkę od osoby za jedną noc. Za dobę w hotelu trzygwiazdkowym trzeba będzie wysupłać dodatkowe trzy złote od osoby.

Złotówka za dobę to na pierwszy rzut oka rzeczywiście kwota symboliczna. Ale dla wielu rodzin może być odstraszająca. No bo podliczmy. Wyobraźmy sobie, że małżeństwo z dwójką dzieci chce spędzić tydzień w niezłym pensjonacie pod Tatrami. Wybierają taki z trzema gwiazdkami, więc do ceny pokoju muszą doliczyć 12 złotych za dobę. Opłata turystyczna za tygodniowy pobyt będzie ich więc kosztować 84 zł. A przecież wyjazd na wakacje to i tak gigantyczny wydatek.

Zrzutka na promocję

O ile samą opłatę minister Nitras nazywa symboliczną, to już zyski, jakie ma z niej czerpać budżet państwa, symboliczne nie są. Z wstępnych szacunków wynika, że ten nowy podatek nakładany na turystów ma przynieść rocznie około 500-600 milionów złotych. Najciekawsze jest jednak to, na co rząd zamierza wydać te pieniądze.

Otóż będą one przekazane Polskiej Organizacji Turystycznej i regionalnym organizacjom turystycznym i będą wydawane na remonty zabytków, budowę infrastruktury i promowanie polskich atrakcji turystycznych za granicą. Jednym słowem będziemy płacić za to, by zagraniczni turyści dowiedzieli się, że warto przyjechać na wakacje do Polski.

Przeciwnikami wprowadzenia nowej opłaty są właściciele hoteli, pensjonatów i zrzeszające ich organizacje branżowe. Ich protesty raczej jednak niewiele zdziałają. Resort sportu i turystyki tłumaczy, że taki podatek jest standardem w wielu państwach europejskich, więc nasz kraj nie powinien być tu wyjątkiem.

Rzeczywiście, w popularnych wśród turystów krajach Unii do ceny noclegu trzeba dopłacić średnio 3 euro za dobę. Wysokość tej opłaty niemal wszędzie jest uzależniona od tego, ile gwiazdek ma dany hotel czy pensjonat. Można więc uznać, że sprawa opłaty turystycznej w Polsce jest już przesądzona, zagadką pozostaje tylko termin jej wprowadzenia.

Źródło: Polskie Radio

Czytaj także: https://dadhero.pl/288461,wyjazd-pod-namiot-z-dziecmi-jak-sie-przygotowac