Powstaje film o resorakach Matchbox. Wiadomo, kto zagra główną rolę

Artur Grabarczyk
19 września 2024, 16:13 • 1 minuta czytania
W ubiegłym roku wielkim hitem kinowym był film o słynnej lalce Barbie. Teraz hollywoodzcy twórcy postanowili przyciągnąć przed ekrany fanów innej kultowej zabawki – resoraków Matchbox. Główną rolę w filmie o tych samochodzikach zagra były wrestler i gwiazdor kina akcji John Cena.
Resoraki Matchbox to dla wielu dzisiejszych czterdziestoparolatków jeden z symboli dzieciństwa. fot: Arkadiusz Ziołek/ East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Potwierdzają się pogłoski o tym, że słynny producent zabawek, firma Mattel, po sukcesie widowiska "Barbie", spróbuje zachęcić twórców z Hollywood do nakręcenia filmu o innym swoim flagowym produkcie. Mowa o resorakach Matchbox, które budzą ciepłe wspomnienia w milionach mężczyzn na całym świecie.


W tym we mnie. Choć od momentu, gdy bawiłem się moim "żelaźniakiem", minęło ponad 35 lat, wciąż doskonale markę, model i kolor. I nie jestem wyjątkiem, podobnie ma wielu czterdziestoparolatków, dla których przywożone z Zachodu czy kupowane w Peweksie autka Matchbox są jednym z symboli dzieciństwa.

Za kamerą Hargrave, w roli głównej Cena

Czego można się spodziewać po filmie, który zrealizuje Studio Skydance? Szczegóły fabuły nie są znane, ale pewną podpowiedź mogą stanowić nazwiska osób zatrudnionych do tego projektu. Reżyserią zajmie się Sam Hargrave, który przez wiele lat pracował jako kaskader, a teraz kręci filmy akcji. To on jest twórcą hitów Netfliksa "Tyler Rake: Ocalenie" oraz "Tyler Rake 2". Do tego wśród autorów scenariusza filmu o resorakach jest Jonathan Tropper, scenarzysta seriali "Banshee" i "Wojownik". To pozwala sądzić, że "Matchbox" będzie sensacyjnym widowiskiem pełnym pościgów i scen walki.

Przemawia za tym także wybór odtwórcy roli głównej. Producenci właśnie ogłosili, że będzie nim John Cena, były mistrz amerykańskich zapasów, a obecnie gwiazdor filmów spod znaku pięści i kopniaka. Nie jest jednak wykluczone, że twórcy nas zaskoczą, tak jak było to w przypadku filmu "Barbie".

Auta jak pudełka zapałek

Takim zaskoczeniem byłaby bez wątpienia decyzja, by film "Matchbox" opowiadał o kulisach powstania tej marki oraz o jej twórcy. Był nim Jack Odell, angielski inżynier i współwłaściciel założonej po II wojnie światowej firmy Lesney Products, która produkowała zabawkowe pojazdy dla dzieci. Jeździki tej marki cieszyły się umiarkowanym powodzeniem aż do 1953 roku. Wtedy to, z okazji koronacji Elżbiety II, właściciele Lesney Products wpadli na pomysł, by sprzedawać zabawkową karetę. Oprócz karocy-jeździka sprzedawano też miniaturkę, którą można uznać za prototyp późniejszych resoraków.

Sukces tej maleńkiej karety (sprzedano ponad milion egzemplarzy) nie był jedynym impulsem do stworzenia kultowej dziś serii resoraków. Warto tu zwrócić uwagę na tę nazwę marki. Matchbox oznacza pudełko zapałek. Skąd taki pomysł? Otóż córka Odella któregoś dnia poprosiła go, by zrobił dla niej zabawkę, którą mogłaby zabierać do szkoły. Nie mogła być ona jednak duża – musiała się mieścić w kieszonce czy piórniku. A że takie maleńkie cacka łatwo było uszkodzić, to dzieci nosiły je w "futerałach" zrobionych z pudełek po zapałkach.

Odell spełnił prośbę córki i zrobił dla niej miniaturowy... walec drogowy. Metalowy pojazd bardzo spodobał się nie tylko jej, ale też innym dzieciom w jej szkole. Prośby o zrobienie kolejnych maleńkich pojazdów dla koleżanek i kolegów sprawiły, że Odell wiedział już, jakie zabawki należy produkować. Maleńkie pojazdy, już z logo Matchbox, przez lata sprzedawano w pudełeczkach wzorowanych na pudełkach zapałek.

Ta historia to chyba jednak materiał na inną opowieść. Fani kultowych resoraków nie muszą przecież znać biografii Odella. Ważniejsze dla nich jest to, jak jego pomysł zmienił ich biografię. Tylko czy Hargrave i spółka będą umieli nakręcić film o marzeniach milionów chłopców? Cóż, Hollywood nazywane jest Fabryką Snów, więc tam chyba wszystko jest możliwe.

Czytaj także: https://dadhero.pl/294299,powstaje-nowa-czesc-slynnej-animacji-poprzednia-miala-premiere-8-lat-temu