„To właśnie miłość” bez kultowej sceny tańca Hugh Granta? "Cóż, to będzie koszmar"

Konrad Czubaj
29 listopada 2022, 11:36 • 1 minuta czytania
Sezon na „To właśnie miłość” można uznać za rozpoczęty. Jak co roku będziemy przygotowywać się do Świąt Bożego Narodzenia z bohaterami uwielbianej komedii romantycznej. Okazuje się jednak, że w filmie mogło zabraknąć kultowej sceny tańca premiera Wielkiej Brytanii. „Nie chciałem tego nagrywać” - zdradził Hugh Grant.
Hugh Grant jako premier Wielkiej Brytanii w "To właśnie miłość" (2003) Fot. CAP/RFS/Capital Pictures/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Wiele osób nie wyobraża sobie sezonu przedświątecznego bez obejrzenia „To właśnie miłość”. Od blisko dwóch dekad odświeżamy sobie ten film z 2003 roku, traktując go już jako element bożonarodzeniowej tradycji. Z okazji zbliżającego się 20-lecia filmu jeden z gwiazdorów produkcji, Hugh Grant, opowiedział o kulisach znanej sceny z jego udziałem i dlaczego chciał uniknąć jej zagrania.


"To będzie koszmar"

Świąteczny klasyk w przyszłym roku będzie obchodzić 20-lecie i z racji nadchodzącego jubileuszu ukaże się dokument „The Laughter & Secrets of Love Actually: 20 Years Later”. We fragmencie opublikowanym przez „People” Hugh Grant zdradza, że mogło w ogóle nie dojść do zagrania sceny, w której premier Wielkiej Brytanii tańczy w rytm „Jump” grupy The Pointer Sisters.

We fragmencie dokumentu Hugh Grant zdradza, że już na etapie czytania scenariusza pomysł mu się nie spodobał. „Cóż, to będzie koszmar. Nie chciałem tego nagrywać, nie mówiąc już o próbach” - zdradza aktor. „Ciągle odmawiał” - potwierdza reżyser filmu, Richard Curtis. „Sądzę, że liczył na to, że się rozchoruje i będziemy musieli pozbyć się sekcji tanecznej” - kontynuuje Curtis.

Determinacja Granta, by uniknąć kompromitującego (jego zdaniem) tańca była tak duża, że próbował różnych sposobów, aby nie zagrać sceny. Nie miał jednak wyboru. „To była zawarta w umowie gilotyna. A tak przy okazji, jestem w tej scenie całkowicie poza rytmem, zwłaszcza na początku, kiedy kręcę tyłkiem. Do dziś wielu ludzi - z którymi się w pełni zgadzam - uważa, że to najpotworniejsza scena, jaką widziało kino” - wyznaje aktor. 

Innego zdania był jednak Richard Curtis - „Kiedy to zobaczyłem, pomyślałem, że to boleśnie żenujące. Był w tym absolutnie doskonały”. Intuicja reżysera była trafna - scena zyskała status kultowej i fani nie wyobrażają sobie „To właśnie miłość” bez roztańczonych pośladków aktora. Swoją drogą - zażenowanie premiera związane z „nakryciem” go przez pracownicę jego gabinetu nabiera nowego znaczenia. Hugh Grant nie musiał tego nawet odgrywać.

Program „The Laughter & Secrets Love Actually: 20 Years Later” zostanie wyemitowany w telewizji ABC 29 listopada 2022 roku. „Wspólnie przyjrzymy się temu, jak film stał się uwielbianą przez miliony ludzi bożonarodzeniową tradycją i globalnym fenomenem, a także ujawnimy zakulisowe sekrety i wrócimy do najbardziej kultowych scen” - brzmi oficjalny komunikat. Na ekranie poza Hugh Grantem wypowiadają się także m.in. Emma Thompson, Bill Nighy i Olivia Olson.

Czytaj także: https://dadhero.pl/290551,antonio-banderas-wybral-nastepce-w-roli-zorro-zaskakujaca-decyzja