"Siedź spokojnie" to najgorszy sposób. 7 metod na zmotywowanie dziecka z ADHD do odrabiania lekcji
Nawet nie zliczę, ile razy mój syn, idąc do łazienki, by umyć ręce, zapominał w drodze, po co w ogóle tam idzie i z braku innego pomysłu mył zęby albo przynosił z niej zabawkę. Z jednej strony uwielbia rozwiązywać zadania matematyczne, z drugiej "już to robił" i może przejdziemy do kolejnego. Potrafi przekartkować zeszyt w kilka sekund i stwierdzić, że wszystko wie.
Mając dziecko ze zdiagnozowanym deficytem uwagi, dobrze wiesz, o czym mówię. Dzieci z ADHD istnieją (wbrew temu, co twierdza niektórzy), a siadanie z nimi do odrabiania lekcji czy proszenie, aby przez chwilę skupiły się, bo mamy coś ważnego do powiedzenia, czasami mija się z celem.
Na szczęście istnieje aż 7 sposobów, które mogą pomóc dziecku zebrać się w sobie w czasie odrabiania lekcji. A może, co ważniejsze, rodzicowi podejść na spokojnie do nauki z nadpobudliwym dzieckiem.
1. Dowiedz się, co rozprasza dziecko
Jeśli uczeń miga się od odrobienia lekcji albo zaczyna wiercić się po przeczytaniu pierwszego zdania w zeszycie ćwiczeń, istnieje kilka powodów, dla których jego uwaga może być rozproszona:
- zbyt skomplikowane polecenie
- antypatia do nauczyciela prowadzącego przedmiot
- dziecko nie zrozumiało tematu zajęć na lekcji
- czynniki zewnętrzne: niewygodny fotel, biegający po pokoju kot, zbyt jasne światło nad stołem.
Ale to tylko kilka spośród dyskomfortów, które może odczuwać dziecko. Znając swoje dziecko, możesz zadać mu kilka pytań, które odkryją przed tobą powód dezorientacji i pobudzenia.
2. Podziel pracę
Dla nikogo siedzenie bitych dwóch godzin nad jednym zadaniem nie jest przyjemnością, a dla dziecka, które nie potrafi usiedzieć choćby 15 minut bez ruszania nogami i myślenia o niebieskich migdałach, to prawdziwa katorga. Dlatego odrabiając lekcje z dzieckiem z deficytem uwagi, podziel pracę domową na sekwencje, nad którymi jesteście w stanie przysiąść sprawnie i szybko.
Możesz wypisać wszystkie zadania, które dziecko ma do odrobienia na kartce i robić je po kolei z przerwami na zabawę, picie herbatki czy bieganie wokół pokoju. Powoli odhaczaj cele, ale bez presji, aby zrobić wszystko tu i teraz. Prace domowe z dłuższą "datą ważności" przełóż na inny dzień, jeśli widzisz, że dziecko ewidentnie ma już dość.
3. Wyznacz stałą porę na pracę domową
Uwaga! To wcale nie oznacza, że przyklejasz dziecko do biurka każdego dnia po godz. 17.30. Chodzi raczej o wyrobienie nawyku, który połączy następującą po sobie sekwencję czynności prowadzących do odrobienia lekcji. I tak po powrocie do szkoły dziecko ma czas na swobodną zabawę, po której przychodzi czas na podwieczorek, po którym jest czas na leżenie brzuszkiem do góry i łaskotki z rodzicem (stymulowanie dziecka przed siedzeniem przed biurkiem potrafi zdziałać cuda), potem kilka minut na wyciszenie i czas odrabiania lekcji.
Jeśli do tej pory zaskakiwałeś dziecko hasłem: "pora na pracę domową", gdy ono bawiło się lub akurat grało na komórce, nie dziw się, że reagowało płaczem, krzykiem i niezadowoleniem. Z drugiej strony neuropsycholodzy zwracają uwagę, że odrabianie lekcji przy tym samym stole i o tej samej porze codziennie, to zabójstwo dla pamięci i koncentracji. Dlatego sekwencja czynności prowadząca do nauki sprawdzi się lepiej.
4. Ustaw budzik
Na niektóre dzieci będą działały przypomnienia ustawione w telefonie, które będą przypominały o odrabianiu prac domowych. Nie ukrywajmy, że przydadzą się także rodzicowi, który zmęczony kolejnym podejściem do lekcji może mieć dość podejmowania kolejnych prób dyscyplinowania i nakłaniania dziecka do "grzecznego siedzenia".
5. Nagradzaj
Wcale nie chodzi o słodycze czy dobre słowo od rodzica. Niech nagrody za przejście kolejnego etapu zadań domowych będą podstępnie przyjemne. Ustal z dzieckiem, że po każdym zadaniu robicie wyścig dokoła stołu albo poświęcacie 10 minut na łaskotki, albo będzie mogło poskakać na piłce gimnastycznej.
Postaraj się wymyślić zadania, które stymulują dziecko oraz pozwolą mu wyładować energię, która kumuluje się w nim w czasie siedzenia przy biurku. Dzięki temu wróci do stołu spokojniejsze i gotowe na kolejną dawkę skupienia.
6. Stwórz przestrzeń na aktywność
Mój syn uspokoił się w czasie posiłków, gdy pod jego krzesłem ustawiliśmy podnóżek, w który może bębnić stopami w czasie jedzenia. Wcześniej notorycznie wstawał do stołu i kręcił się po pokoju. Taka sama strategia może sprawdzić się w czasie odrabiania lekcji. Niech pod krzesłem znajdzie się stołek albo guma oporowa nałożona na nogi krzesła, o które dziecko może zaczepiać stopami. Fotel można zamienić na piłkę gimnastyczną lub wysoki hoker, który pozwala na manipulacje nogami.
W niektórych przypadkach możesz pozwolić dziecku chodzić po pokoju, gdy na przykład czyta rozdział z książki. U dzieci z ADHD "wiercenie się" pomaga utrzymać koncentrację, bo ich myśli nie odpływają w kierunku wyrzucenia z siebie energii gdziekolwiek indziej niż przy biurku.
7. Posługuj się uniwersalnymi sposobami
Pamiętaj, że teraz siedzisz z dzieckiem w domu i nikt nie patrzy na to, jak odrabiacie lekcje, więc możesz nawet leżeć z maluchem z nogami do góry na kanapie i odpytywać go z abecadła. Jednak niewiele szkół pozwoli na takie samo rozwiązanie na swoich zajęciach. Dlatego wymyśl dyskretne metody, które pozwolą dziecku koncentrować się na lekcji w klasie. Zapytaj nauczyciela, jeśli dziecko ma przydzieloną jedną salę, o możliwość podstawienia podnóżka czy używania gniotek przez dziecko w czasie zajęć.
Czytaj także: https://dadhero.pl/289972,kto-powinien-chodzic-na-zebrania-rodzicow-do-szkoly-tata-czy-mama