Byłem obecny przy narodzinach moich dzieci. Teraz inaczej patrzę na każdą matkę, również własną

Michał Sobolewski
Dzień Matki, jeśli jakimś cudem przeoczyliście, to jest on właśnie dzisiaj. Coraz więcej facetów czuje się zobligowanych, do zrobienia ukochanej prezentu z tej okazji i bardzo dobrze, bo choć tata może kochać równie mocno, jak mama, to jej rola jest nieoceniona.
unsplash.com

Byłem przy porodzie

A nawet przy wszystkich trzech, od pierwszego skurczu, aż do szczęśliwego finału nie spuszczałem z niej oczu. Silna, mądra kobieta, której ciało lepiej niż jakiekolwiek nowoczesne badanie wiedziało, co się teraz dzieje. Dla mnie to była totalna abstrakcja. Dla niej (nawet za pierwszym razem) - naturalna sytuacja.

Co może zrobić facet? Możesz potrzymać za rękę, podać wodę, pomóc wstać, ale choćbyś nie wiem, jak bardzo chciał, nie weźmiesz na siebie nawet odrobiny bólu. Zresztą to może i dobrze, bo mówi się, że facet takiej porcji by nie wytrzymał. One dają radę, te delikatne kruche istoty, mają w sobie siłę, o której istnienie jej nie podejrzewasz.


Wmawia nam się od najmłodszych lat, że dziewczynki są delikatniejsze, ale widząc rodzącą kobietę, wiesz, że to nieprawda, dociera do ciebie, że ona całą siłę, jaką ma w sobie, oszczędzała na ten moment. Kiedy zaczynasz się zastanawiać, czy może jednak nie powinni tego przerwać, zrobić CC, bo przecież ona cierpi, to w niej odzywa się zadaniowiec, łapie cię za rękę i mówi: nie martw się, dam radę.

Kobieta, która wydaje nowe życie, to najsilniejsza istota, jaką kiedykolwiek widziałem. Każdej z nich należy się wielki szacunek za to, co zrobiła.

To wszystko zmienia

Po porodzie rodzinnym nie tylko na żonę spojrzałem inaczej, nagle dotarło do mnie, że moja matka zrobiła to samo, choć nikt bliski nie mógł jej towarzyszyć, bo takie były czasy. Odkryłem, że kobiety, choć tak bardzo różnią się między sobą, mają w sobie siłę, którą powinno się eksponować, podkreślać.

Patrzę teraz na nie zupełnie inaczej. Każda matka zasługuje na podziw, na to, żeby być docenioną, bo one mają siłę i odwagę, w które wyposażyła je natura. Tego się nie da nauczyć. Spojrzenie na kobietę, która niezależnie od swojego cierpienia, ponad własne dobro stawia dobro dziecka, które przychodzi na świat, to wielki przywilej. Jeśli tylko nadarzy się taka okazja, nie wolno z niej rezygnować.

Jeśli je zapytasz, to znaczna większość z nich nigdy nie uzna porodu za wielki wyczyn, choć obiektywnie rzecz ujmując to wielkie wyzwanie, któremu nie podołałby żaden facet. Może to dlatego, że często mówi się, że ból porodowy szybko się zapomina, ale w oczach żony widziałem, że przed kolejnymi porodami pamiętała.

Wszystkiego najlepszego drogie Mamy, macie wielką moc.