"Mój syn to worek treningowy dla innych dzieci - czy mogę kazać mu oddać?". Psycholog wyjaśnia
"Mój synek został workiem treningowym. Wraca z przedszkola z nowymi siniakami, w piaskownicy jest odpychany i popychany. Rozmowy nauczycielek z "agresorami" nic nie dają. A mnie korci, żeby nauczyć go jak jednemu z drugim po prostu oddać, raz a dobrze – pisze do nas sfrustrowany tata Łukasz. O to, czy powinniśmy nauczyć dziecko oddawania, zapytałam psycholog Martę Majroczyk.
- Gdy dziecko bite jest przez inne dzieci, szczególnie ojcowie doświadczają złości i frustracji.
- Jak zareagować, gdy nasze dziecko stało się workiem treningowym dla innych?
- Psycholożka Marta Majroczyk wyjaśnia, czy możemy powiedzieć dręczonemu dziecku, by oddało koledze.
Dziecko agresywne?
Przede wszystkim warto podkreślić, że kilkuletnie dziecko, które próbuje agresją wymusić na kimś dane postępowanie, jest czymś naturalnym.Jak mówi psycholog Marta Majorczyk 3-4 letnie dzieci często nie umieją zwerbalizować swoich emocji, okazać frustracji. Wyrazić się w jasny sposób, powiedzieć – "chcę, żebyś oddał mi to, co mi zabrałeś".Może cię zainteresować także: Nigdy nie mów: "dziewczynek się nie bije". Tak wychowujemy pokolenie agresywnych seksistów
– To, że tak małe dziecko stosuje agresję, nie oznacza wcale, że czerpie takie wzorce z domu. To są strategie, które małe dzieci wykorzystują i dopiero w biegu socjalizacji dowiadują się, że bicie jest zabronione – wyjaśnia ekspertka
– W pewnym momencie dzieci jednak przestają to robić, ale takie strategie początkowo pojawiają się praktycznie u wszystkich dzieci. Wszystkie dzieci próbują bicia i oduczają się tego, gdy doświadczą konsekwencji – dodaje.
Co się dzieje w przedszkolu, gdy tata nie widzi?
Gdy rodzic, a szczególnie tata, dowiaduje się od swojego dziecka, że przez kogokolwiek jest źle traktowane częściej niż strach, pojawia się w nim frustracja czy wściekłość.No bo jak to tak – mnie "obrońcy" nie ma, dzieckiem ktoś się opiekuje, a mimo tego dzieje mu się krzywda? Poza tym ojcowie często obawiają się szczególnie o swoich synów – skoro już jako dziecko "nie umie sobie poradzić" z rówieśnikami, jak uda mu się to w przyszłości?
Ojcowie często reagują więc gwałtowniej niż matki, winy szukają w agresorze z przedszkola, zastanawiają się, czy nie poradzić swojemu dziecku, by najzwyczajniej w świecie skorzystało z siły fizycznej.
–Gdy słyszymy od dziecka, że w przedszkolu zostało popchnięte, ugryzione czy odepchnięte od razu zakładamy, że to ono jest ofiarą tej sytuacji. I oczywiście tak może być, nie ma powodu, żebyśmy z góry zakładali, że nasze dziecko nie mówi nam prawdy.
Jednak psycholog Marta Majorczyk podkreśla, że na sytuację, w której nasze dziecko doznało przemocy od rówieśnika, należy spojrzeć w pełnym kontekście.
– Musimy zapytać je, co się stało, dlaczego jest smutne, ale także zapytać o tę sytuację pod kątem tego, czy nie jest ona spowodowana przez nasze dziecko. Może zabrało koleżance albo koledze misia czy lalkę i dopiero w odwecie zostało ugryzione? – wyjaśnia.
– Dzieci często mówią, że zostały uderzone, nawet gdy w czasie zabawy przez przypadek zostały popchnięte. Najpierw musimy więc wybadać kontekst sytuacji – dodaje.
Marta Majroczyk podkreśla, że jeśli nasze dziecko zostało uderzone w odwecie za swoje zachowanie to oczywiście, nie możemy reagować tak, jakby miało prawo być bite, ale musimy je zapytać, czemu zachowało się w dany sposób, podkreślić, że dana postawa nie jest okej, że nie można np. wyrywać innym dzieciom zabawek bez pytania.
– Chodzi o wyjaśnienie dziecku, że nasze zachowania czasem mogą być prowokacyjne, co oczywiście nie oznacza, że nasze dziecko jest winne tego, że zostało potraktowane agresywnie – wyjaśnia ekspertka.
– Należy wypunktować mu, że nie można zabierać innym zabawek bez pytania ich o pozwolenie. Wystarczy powiedzieć „następnym razem upewnij się, czy ktoś nie bawi się tą zabawką, zapytaj czy możesz ją wziąć/pożyczyć”. Musimy też uświadomić dziecku, że nawet jeśli zrobiło coś nieumyślnie, niechcący to i tak powinno przeprosić, że nawet bez własnej intencji mogło sprawić komuś przykrość – dodaje.
Rozmowa z dzieckiem krok po kroku
Jeśli dowiedziałeś się od dziecka, innego rodzica czy nauczycielki, że faktycznie doszło do sytuacji, w której twoje dziecko stało się ofiarą przemocy ze strony rówieśników, warto w rozmowie dzieckiem przedstawić kilka kroków, które pomogą mu w przemocowej sytuacji.1. Głośna werbalizacja granic. Jak podkreśla psycholog musimy powiedzieć dziecku, by następnym razem, gdy zostanie popchnięte, uderzone czy ugryzione powiedziało głośno i wyraźnie, co czuje.
– Niech powie głośno: „Ała! To mnie boli. Nie rób mi tak. Nie wolno mnie bić. Nic ci nie zrobiłem”. Z jednej strony ma to pokazać drugiemu dziecku, że sprawiło komuś ból, z drugiej strony ma być to na tyle głośno, by ktoś obok – np. nauczyciel mógł zareagować.
Musimy nauczyć dziecko asertywności, a to jest właśnie początek treningu asertywności. Powiedzenie komuś, że nie zgadzamy się na to, co nam robi – tłumaczy psycholog.
2. Powiedzenie komuś dorosłemu. – Zasady asertywności mówią także o tym, że jeśli dziecko zostanie ponownie uderzone, powinno zasygnalizować drugiemu, że powie o tym komuś dorosłemu i jeśli sytuacja faktycznie się powtórzy po prostu to zrobić – dodaje ekspertka.
3. Zapowiedź obrony. – Zdarza się także sytuacja, w której rodzice radzą dziecku by po prostu oddało komuś, kto pierwszy je zaczepił albo przynajmniej, by powiedziało rówieśnikowi wprost, że to zrobi. Taka „groźba” – „jeżeli nadal będziesz to robić, to ci oddam” może okazać się skuteczna i zniechęcić to dziecko do agresji – tłumaczy psycholog.
Z drugiej strony w ten sposób dajemy dziecku przyzwolenie na działanie przemocowe. Tylko że my też takie strategie stosujemy w przypadku obrony własnej.
– Czasem wystarczy przyjęcie postawy obronno-atakującej. Podniesienie głosu przez dziecko, jawny sprzeciw wystarczy, by druga strona się wycofała. Niektóre dzieci potrzebują więcej prób, by przestać – dodaje Marta Majorczyk.
4. Odcięcie się od agresorów. Ważne także, by przekazać dzieciom, że nie muszą mieć kontaktu z osobami, których zachowanie jest nie w porządku. Jeśli kolega mnie uderzył, powiedziałem mu głośno by tego nie robił, ale on nadal próbuje to może powinienem się od niego odsunąć, nie bawić się z nim?
– Ja radziłam mojemu synowi wprost: „nie baw się z chłopcem, który cię uderzył, dopóki cię nie przeprosi, a jeśli zrobi to znowu musisz mu powiedzieć, że nie będziesz się z nim bawił, bo zachowuje się nie w porządku”. To postawa asertywna, ale o pokojowym nastawieniu – dodaje psycholog.
Czy mogę powiedzieć dziecku "oddaj koledze, który cię bije"?
Oczywiście zdarza się tak, że atakowane dziecko stosuje wszelkie strategie i kroki (jawna werbalizacja granic, głośne powiedzenie "nie", poinformowanie nauczyciela, ostrzeżenie atakującego, odsunięcie się od niego), a jednak po raz kolejny zostaje zaczepione.– Gdy nasze dziecko odda innemu, powinniśmy zareagować. Zwrócić mu uwagę, że nie jest to dobrym sposobem na komunikację. Z drugiej strony to próba odzyskania granic przez dziecko. Powinniśmy powiedzieć dziecku, by odsunęło się od dziecka, które je dręczy jednak strategia obrony jest naturalna – gdy nas ktoś atakuje, też próbujemy mu oddać – wyjaśnia ekspertka.
– Oddanie innemu dziecku jest więc „dopuszczalnym” zachowaniem, ale powinniśmy nauczyć nasze dziecko najpierw pokojowych strategii obronnych i asertywności. Szczególnie jeśli wcześniej zakomunikowało „agresorowi”, co zrobi, nie prowokowało go w żaden sposób, jego reakcja jest zrozumiała czy usprawiedliwiona. Ale nie oznacza, że akceptowana – podsumowuje.
Może cię zainteresować także: 5-latek terroryzuje przedszkole. Nauczycielka zdradza, jak wygląda praca z agresywnym dzieckiem