"Mój syn to worek treningowy dla innych dzieci - czy mogę kazać mu oddać?". Psycholog wyjaśnia

Agnieszka Miastowska
"Mój synek został workiem treningowym. Wraca z przedszkola z nowymi siniakami, w piaskownicy jest odpychany i popychany. Rozmowy nauczycielek z "agresorami" nic nie dają. A mnie korci, żeby nauczyć go jak jednemu z drugim po prostu oddać, raz a dobrze – pisze do nas sfrustrowany tata Łukasz. O to, czy powinniśmy nauczyć dziecko oddawania, zapytałam psycholog Martę Majroczyk.
Moje dziecko jest bite przez inne dzieci. Czy mogę kazać mu oddać? Fot. [url=http://skroc.pl/3a1ac]Jared Smith[/url] / [url= http://goo.gl/OOAQfn]CC BY[/url]

Dziecko agresywne?

Przede wszystkim warto podkreślić, że kilkuletnie dziecko, które próbuje agresją wymusić na kimś dane postępowanie, jest czymś naturalnym.
Jak mówi psycholog Marta Majorczyk 3-4 letnie dzieci często nie umieją zwerbalizować swoich emocji, okazać frustracji. Wyrazić się w jasny sposób, powiedzieć – "chcę, żebyś oddał mi to, co mi zabrałeś".


– To, że tak małe dziecko stosuje agresję, nie oznacza wcale, że czerpie takie wzorce z domu. To są strategie, które małe dzieci wykorzystują i dopiero w biegu socjalizacji dowiadują się, że bicie jest zabronione – wyjaśnia ekspertka

– W pewnym momencie dzieci jednak przestają to robić, ale takie strategie początkowo pojawiają się praktycznie u wszystkich dzieci. Wszystkie dzieci próbują bicia i oduczają się tego, gdy doświadczą konsekwencji – dodaje.

Co się dzieje w przedszkolu, gdy tata nie widzi?

Gdy rodzic, a szczególnie tata, dowiaduje się od swojego dziecka, że przez kogokolwiek jest źle traktowane częściej niż strach, pojawia się w nim frustracja czy wściekłość.

No bo jak to tak – mnie "obrońcy" nie ma, dzieckiem ktoś się opiekuje, a mimo tego dzieje mu się krzywda? Poza tym ojcowie często obawiają się szczególnie o swoich synów – skoro już jako dziecko "nie umie sobie poradzić" z rówieśnikami, jak uda mu się to w przyszłości?

Ojcowie często reagują więc gwałtowniej niż matki, winy szukają w agresorze z przedszkola, zastanawiają się, czy nie poradzić swojemu dziecku, by najzwyczajniej w świecie skorzystało z siły fizycznej.

–Gdy słyszymy od dziecka, że w przedszkolu zostało popchnięte, ugryzione czy odepchnięte od razu zakładamy, że to ono jest ofiarą tej sytuacji. I oczywiście tak może być, nie ma powodu, żebyśmy z góry zakładali, że nasze dziecko nie mówi nam prawdy.

Jednak psycholog Marta Majorczyk podkreśla, że na sytuację, w której nasze dziecko doznało przemocy od rówieśnika, należy spojrzeć w pełnym kontekście.

– Musimy zapytać je, co się stało, dlaczego jest smutne, ale także zapytać o tę sytuację pod kątem tego, czy nie jest ona spowodowana przez nasze dziecko. Może zabrało koleżance albo koledze misia czy lalkę i dopiero w odwecie zostało ugryzione? – wyjaśnia.

– Dzieci często mówią, że zostały uderzone, nawet gdy w czasie zabawy przez przypadek zostały popchnięte. Najpierw musimy więc wybadać kontekst sytuacji – dodaje.

Marta Majroczyk podkreśla, że jeśli nasze dziecko zostało uderzone w odwecie za swoje zachowanie to oczywiście, nie możemy reagować tak, jakby miało prawo być bite, ale musimy je zapytać, czemu zachowało się w dany sposób, podkreślić, że dana postawa nie jest okej, że nie można np. wyrywać innym dzieciom zabawek bez pytania.

– Chodzi o wyjaśnienie dziecku, że nasze zachowania czasem mogą być prowokacyjne, co oczywiście nie oznacza, że nasze dziecko jest winne tego, że zostało potraktowane agresywnie – wyjaśnia ekspertka.

– Należy wypunktować mu, że nie można zabierać innym zabawek bez pytania ich o pozwolenie. Wystarczy powiedzieć „następnym razem upewnij się, czy ktoś nie bawi się tą zabawką, zapytaj czy możesz ją wziąć/pożyczyć”. Musimy też uświadomić dziecku, że nawet jeśli zrobiło coś nieumyślnie, niechcący to i tak powinno przeprosić, że nawet bez własnej intencji mogło sprawić komuś przykrość – dodaje.

Rozmowa z dzieckiem krok po kroku

Jeśli dowiedziałeś się od dziecka, innego rodzica czy nauczycielki, że faktycznie doszło do sytuacji, w której twoje dziecko stało się ofiarą przemocy ze strony rówieśników, warto w rozmowie dzieckiem przedstawić kilka kroków, które pomogą mu w przemocowej sytuacji.

1. Głośna werbalizacja granic. Jak podkreśla psycholog musimy powiedzieć dziecku, by następnym razem, gdy zostanie popchnięte, uderzone czy ugryzione powiedziało głośno i wyraźnie, co czuje.

– Niech powie głośno: „Ała! To mnie boli. Nie rób mi tak. Nie wolno mnie bić. Nic ci nie zrobiłem”. Z jednej strony ma to pokazać drugiemu dziecku, że sprawiło komuś ból, z drugiej strony ma być to na tyle głośno, by ktoś obok – np. nauczyciel mógł zareagować.

Musimy nauczyć dziecko asertywności, a to jest właśnie początek treningu asertywności. Powiedzenie komuś, że nie zgadzamy się na to, co nam robi – tłumaczy psycholog.

2. Powiedzenie komuś dorosłemu. – Zasady asertywności mówią także o tym, że jeśli dziecko zostanie ponownie uderzone, powinno zasygnalizować drugiemu, że powie o tym komuś dorosłemu i jeśli sytuacja faktycznie się powtórzy po prostu to zrobić – dodaje ekspertka.

3. Zapowiedź obrony. – Zdarza się także sytuacja, w której rodzice radzą dziecku by po prostu oddało komuś, kto pierwszy je zaczepił albo przynajmniej, by powiedziało rówieśnikowi wprost, że to zrobi. Taka „groźba” – „jeżeli nadal będziesz to robić, to ci oddam” może okazać się skuteczna i zniechęcić to dziecko do agresji – tłumaczy psycholog.

Z drugiej strony w ten sposób dajemy dziecku przyzwolenie na działanie przemocowe. Tylko że my też takie strategie stosujemy w przypadku obrony własnej.

– Czasem wystarczy przyjęcie postawy obronno-atakującej. Podniesienie głosu przez dziecko, jawny sprzeciw wystarczy, by druga strona się wycofała. Niektóre dzieci potrzebują więcej prób, by przestać – dodaje Marta Majorczyk.

4. Odcięcie się od agresorów. Ważne także, by przekazać dzieciom, że nie muszą mieć kontaktu z osobami, których zachowanie jest nie w porządku. Jeśli kolega mnie uderzył, powiedziałem mu głośno by tego nie robił, ale on nadal próbuje to może powinienem się od niego odsunąć, nie bawić się z nim?

– Ja radziłam mojemu synowi wprost: „nie baw się z chłopcem, który cię uderzył, dopóki cię nie przeprosi, a jeśli zrobi to znowu musisz mu powiedzieć, że nie będziesz się z nim bawił, bo zachowuje się nie w porządku”. To postawa asertywna, ale o pokojowym nastawieniu – dodaje psycholog.

Czy mogę powiedzieć dziecku "oddaj koledze, który cię bije"?

Oczywiście zdarza się tak, że atakowane dziecko stosuje wszelkie strategie i kroki (jawna werbalizacja granic, głośne powiedzenie "nie", poinformowanie nauczyciela, ostrzeżenie atakującego, odsunięcie się od niego), a jednak po raz kolejny zostaje zaczepione.

– Gdy nasze dziecko odda innemu, powinniśmy zareagować. Zwrócić mu uwagę, że nie jest to dobrym sposobem na komunikację. Z drugiej strony to próba odzyskania granic przez dziecko. Powinniśmy powiedzieć dziecku, by odsunęło się od dziecka, które je dręczy jednak strategia obrony jest naturalna – gdy nas ktoś atakuje, też próbujemy mu oddać – wyjaśnia ekspertka.

– Oddanie innemu dziecku jest więc „dopuszczalnym” zachowaniem, ale powinniśmy nauczyć nasze dziecko najpierw pokojowych strategii obronnych i asertywności. Szczególnie jeśli wcześniej zakomunikowało „agresorowi”, co zrobi, nie prowokowało go w żaden sposób, jego reakcja jest zrozumiała czy usprawiedliwiona. Ale nie oznacza, że akceptowana – podsumowuje.