Xbox Series X czy PlayStation 5? Sprawdziliśmy, która konsola ma lepsze tytuły startowe

Kacper Peresada
Wybranie między Xboxem Series X a PlayStation 5 dla wielu osób nie jest decyzją łatwą. Jeśli nie jesteście psychofanami jednej albo drugiej konsoli trudno tak naprawdę znaleźć między nimi wielkie różnice. Nie okłamujmy się, przeciętny odbiorca ich nie widzi i nie rozumie, czym jest natywne 4K, o co chodzi z 8K i jakie znaczenie ma fakt, że wasz telewizor kosztował 5000 zł po podłączeniu do niego konsoli za 2,5 tysiąca złotych.
Xbox Series X czy PlayStation 5? Sprawdziliśmy, która konsola ma lepsze tytuły startowe fot. Xbox Series X vs PlayStation 5
Dlatego decyzję o tym, którą konsolę kupić, większość z nas podejmuje, biorąc pod uwagę dwie rzeczy. Co kupują nasi znajomi i w jakie gry będziemy mogli na wybranym przez nas sprzęcie grać.

Oczywiście gier na rynku są tysiące, a w przeciągu najbliższych kilku miesięcy będzie ich jeszcze więcej. Na razie trzeba wybierać perełki spośród ograniczonej listy tytułów dostępnych w dzień premiery.

Assassin’s Creed Valhalla

Dostępny na Xbox Series X i PlayStation 5.

Pierwsze reakcje fanów i recenzentów są bardzo entuzjastyczne. Ewolucja "Asasyna" w RPGa z wielkim otwartym światem wydaje się, że dobiegła końca. Gigantyczna mapa wypełniona różnego rodzaju znajdźkami, misjami i historią, która po raz kolejny odchodzi od tego, co znamy najlepiej z oryginalnych odsłon serii Ubisoftu.

Czytaj też: Skandal u wikingów. Jorund Sasson przewalił 70 skrzyń złota na wybory wodza, których nie było

Największy pozytyw "Valhalli" to jej rozmiar. Jeśli potrzebujecie czegoś, z czym będziecie mogli spędzić dziesiątki godzin, w oczekiwaniu na powiedzmy... Cyberpunka 2077 nowy "Asasyn" jest stworzony dla was. Będziecie mogli wcielić się w grupę wikingów, która próbuje ułożyć sobie życie na terenie Anglii. A do tego w ramach rozgrywki będziecie mogli brać udział w konkursie picia.

Bugsnax

Dostępne na PlayStation 5

Chociaż wydawać się może słodka, "Bugsnax" jest w dużym stopniu mroczną grą. Podobnie jak w "Pokemonach", naszym zadaniem jest zebranie wszystkich słodkich stworzeń, które zamieszkują wyspę, na której się znajdujemy. Różnica jest taka, że w "Pokemonach" następnie doprowadzamy te słodkie stworzonka na skraj śmierci poprzez branie udziału w krwawych bitwach, a tutaj po prostu karmimy nimi inne postaci.

Więc jeśli nie macie problemu z oglądaniem słodkiej i kochanej truskaweczki, którą następnie zjadacie, jest to tytuł dla was. Co najważniejsze gra jest dostępna za darmo dla posiadaczy PlayStation Plus, a dodatkowo jest świetną produkcją, która pomoże wam lepiej poznać nowy kontroler DualSense. Stworzona przez autorów "Octodad" gra to dobra rozrywka dla małych i dużych.

Dirt 5

Dostępne na Xbox Series X i PlayStation 5

Nie ma nowej generacji bez wyścigów nowej generacji. "Dirt" wydaje się idealnym tytułem do przetestowania grafiki i jakości nowych konsol. W końcu możemy porównać na własne oczy, jak bardzo różni się nowa wersja od starszej. Fotorealizm z oryginału ma wznieść się na wyżyny, zachwycając nasze oczy genialnym odwzorowaniem liści, deszczu, słońca i otaczającego nas świata. Ja sam nigdy nie umiałem się ścigać, dlatego wątpliwe, abym długo testował "Dirta". Chyba że po to, aby raz po raz patrzeć, jak wypadam z trasy.

Gears Tactics

Dostępne na Xbox Series X

Jeśli lubicie Gears of War i X-Com to zapewne wiecie, czym jest Gears Tactics. Tytuł, który swoją premierę miał na początku tego roku na PC-tach trafia na nowego Xboxa, aby pokazać nam, że każda gra może zostać przeniesiona na pada. Jeśli lubicie turowe strategie, to Tactics na pewno pozytywnie was zaskoczy. Chociaż jest coś dziwnego, gdy gra opierająca się na napieprzaniu wielkimi gnatami, zmienia się nagle w strategiczny i złożony projekt.

Animacje w "Taktyce" wyglądają naprawdę świetnie. I chociaż nauka pada może wam zająć chwilę, to jest to czas, który warto jej poświęcić.

The Pathless

Dostępne na PlayStation 5

Jestem psychofanem "Podróży", więc fakt, że wybrałem ten tytuł do listy, powinien być czymś oczywistym. Na szczęście "Pathless" nie jest po prostu jedynie klonem wcześniej wymienionej gry, a nową wyjątkowo przemyślaną rozgrywką, która pozwala nam wcielić się w bohatera, którego zadaniem jest pokonanie tajemniczego mroku spowijającego świat gry.

"The Pathless" zapewnia graczom po prostu dużo zabawy. Szybkie poruszanie się, strzelanie z łuku, przyspieszanie, zjeżdżanie na linie, wszystko jest stworzone w taki sposób, aby ruch był po prostu ekscytujący i wciągający. Jednak to nie wszystko, ponieważ gra też przymusi nas do wytężenia mózgu, aby rozwiązać obecne na mapie puzzle albo wywoła przyspieszone bicie serca w trakcie walki z bossami.

Spider-Man: Miles Morales

Dostępne na PlayStation 5

Chociaż trudno jednoznacznie oznaczyć nowego Spider-Mana jako pełnoprawną grę, to każdy miał okazję pograć w oryginał, na pewno będzie chciał ją przetestować. Niecałe 10 godzin rozgrywki to mało, jak na dzisiejsze standardy, ale świetny protagonista, interesująca historia i nowe moce pająka, które dali nam twórcy powoduje, że trudno narzekać.

Oczywiście wielu z nas będzie testowało "Moralesa" na PS4, ale to wykorzystanie "piątki" pozwoli nam zobaczyć, jak świetnie mogą wyglądać gry nowej generacji.

Yakuza: Like A Dragon

Dostępne na Xbox Series X. Na PlayStation 5 w marcu 2021

Już dawno o tym mówiłem, ale "Yakuza" to nie seria gier. "Yakuza" to religia. Na świecie znajdują się tylko dwa rodzaje graczy. Ci, którzy Yakuzę uznają za arcydzieło i ci, którzy się mylą. W najnowszej odsłonie przemianę przeszedł system walki, no i pojawił się nowy protagonista, ale poza tym dostajemy to, co w "Yakuzie" kochamy najbardziej. Czyli mieszankę poważnych historii, bitek z chamami, dziwacznych postaci, wielkich kotów, zupek chińskich i bóg wie czego jeszcze.

Werdykt



Nie będziemy próbowali podejmować za was decyzji. Czy lepszy jest XBox Series X czy PlayStation 5? Czas pokaże. Ja osobiście czekam z zakupem nowej konsole do świąt Bożego Narodzenia. W ten sposób powiem dzieciom, że dostały prezent, ale ja sam będę głównie z niego korzystał. Wszystko zależy od waszych własnych preferencji. W czasach coraz popularniejszego crossplaya i dostępności naprawdę zatrważającej ilości tytułów, nie warto zbytnio tego analizować. Po prostu pójdźcie za głosem serca. Albo portfela.