To jest twój plan na weekend: oto 8 klasycznych gier, w które powinieneś zagrać z dzieckiem
Gdy dzieci dorastają, czytamy im nasze ulubione książki z dzieciństwa. Chcemy pokazywać im bajki, które nas ukształtowały i oczywiście śpiewamy im na dobranoc kołysanki, przy których zasypialiśmy. Czemu w taki sam sposób podejść do tematu gier?
Wybrałem kilka klasycznych tytułów, które warto pokazać najmłodszym, aby dowiedzieli się, jak wyglądały początki globalnego fenomenu, którym stał się świat gier wideo. A także, przy okazji, po to, abyście mogli sobie przypomnieć gry, które kochaliście jako nastolatki.
Super Mario Bros.
Pac–Man
NBA Jam
NBA Jam to jedna z najlepszych gier koszykarskich w historii. Ultrarealizm ostatnio wydawanych tytułów w rodzaju NBA 2k przyciąga zapewne wielu kibiców, ale nie da się tego porównać z dziecinną radością, którą odczuwaliśmy pakując piłkę do kosza po wybiciu z linii rzutów wolnych.
Street Fighter 2
Chociaż zawsze byłem beznadziejny w tego typu grach, to wciąż chętnie dostaję po tyłku od lepszych graczy. Okrzyk "Hadouken!" chyba nigdy mi się nie nudzi.
SimCity 2000
SimCity to jedna z najważniejszych gier mojego dorastania. Nigdy nie udawało mi się zrealizować wizji idealnej metropolii, mimo to z bratem spędziliśmy tysiące godzin w SimCity 2000 i nawet dzisiaj wracamy do tej gry, żeby budować drogi, podnosić podatki czy usprawniać wywóz śmieci w naszym mieście przyszłości.
Super Mario Bros. 3
Super Mario Bros. 3 gwarantuje doskonałą zabawę, ale ma jedną wadę – nie daję możliwości zapisu, co doprowadzało nastoletnich graczy do łez. Nieważne – ta gra jest dosłownie magiczna.
Titus the Fox
Dla mnie takim tytułem był właśnie Titus. To platformówka, w której trzeba walczyć z "karkami", menelami i... muchami. Nigdy jej nie skończyłem, ale wierzę, że ten moment w końcu nadejdzie.
Electro Body
Electro Body to rzecz kultowa w naszym, która zyskał również uznanie za granicą. Możecie jarać się Wiedźminem, ale to właśnie gra od xLandu wypuszczona w 1992 roku pozostaje najlepszą polską grą w historii.