Czy następny agent 007 będzie kobietą? Osoba, która o tym zdecyduje, zabrała głos i mówi wprost

Andrzej Chojnowski
Do premiery kolejnego Bonda, ostatniego z udziałem Daniela Craiga, zostało niewiele czasu. Powoli wchodzimy w okres gorączki związanej z agentem 007 i z tym trzeba się pogodzić, bo tak już będzie do 11 kwietnia, gdy film trafi do kin w Polsce.
Fot: No Time to Die/Youtube
Ponieważ Craig filmem „Nie czas umierać” żegna się z rolą Bonda, nie ustają domysły, kto go zastąpi. Rozmaitych teorii nie brakuje. Najbardziej niezwykłą propozycję podsunął Pierce Brosnan.

Jego zdaniem kolejnym agentem 007 powinna być kobieta. „Napatrzyliśmy się na facetów przez ostatnie 40 lat i starczy. Panowie, z drogi, teraz pora na kobietę. To byłoby super” – ekscytował się irlandzki aktor jesienią 2019 roku.


Bo, prawdę mówiąc, następców Craiga brakuje i nie widać na horyzoncie nikogo, kto mógłby przejąć pałeczkę od wyraźnie starzejącego się Anglika. Idris Elba, od lat murowany faworyt publiczności do roli Bonda, cały czas nie dostał propozycji od producentów – i pewnie jest już zwyczajnie za stary na to, by zagrać agenta 007. Produdenci zazwyczaj podpisują umowy na kilka filmów, a Elba kończy w tym roku 48 lat. Dla porównania – Craig w marcu skończy 52 lata.


Więc kto, jeśli nie Elba? Może czas na totalną zmianę? Może czas na zmianę płci? Takie sugestie pojawiają się coraz częściej, i nie bez powodu. Ze zwiastuna „Nie czas umierać” wiemy, że w filmie pojawia się postać agentki specjalnej granej przez Lashanę Lynch. To jej pojawienie się dało początek informacjom, że ciemnoskóra aktorka będzie następczynią Daniela Craiga – i zarazem zapoczątkuje zupełnie nowy rozdział w historii serii filmów o agencie Jej Królewskiej Mości.

Głos w tej sprawie właśnie zabrała Barbara Broccoli, producentka filmów o Bondzie. W najnowszym wywiadzie z amerykańskim magazynem „Variety” odniosła się do tych plotek. „Kolor skóry nie ma dla mnie znaczenia, ale z całą pewnością Bond będzie mężczyzną” – podkreśliła Broccoli.

„Uważam, że powinniśmy wprowadzać do naszych filmów więcej postaci silnych kobiet. Nie jestem jednak zwolenniczką pomysłu, by kobiecie powierzać granie męskiej roli. Myślę, że możemy zaproponować kobietom coś lepszego niż to” – mówi Broccoli.