Gwiazda muzyki buduje futurystyczne miasto swego imienia. Potem wprowadzi tam swoją własną walutę

Andrzej Chojnowski
Przyznaj, trochę zapomniałeś o Akonie. Parę lat temu miał kilka hitów, było o nim głośno, potem wszyscy straciliśmy go z oczu. Wychodzi jednak na to, że muzyk nie próżnował, po prostu skupił się na biznesie. Przez duże B.
Fot: Facebook/Akon
Jay–Z może sobie być miliarderem. Kanye West może sprzedawać buty sportowe. Akon przebił ich wszystkich. Amerykański muzyk o senegalskich korzeniach jest chyba zwolennikiem tezy, że „albo grubo, albo wcale”, bo poszedł dużo dalej. Ona będzie miał miasto swego imienia. O co chodzi? Akon City powstanie w Senegalu. Prezydent tego kraju, Macky Sall, przekazał muzykowi (teraz już chyba deweloperowi?) działkę o powierzchni 800 hektarów. Ma tam powstać metropolia przyszłości, całkowicie zasilana z odnawialnych źródeł energii. To nie wszystko, bo Akon poszedł jeszcze dalej.


Jego miasto przyszłości będzie całkowicie bezgotówkowe. Wszystkie transakcje będą oparte o kryptowalutę. Ale ponieważ to Akon, a muzycy mają wielkie ego, nie mógł przecież sięgnąć po Bitcoina czy Ethereum. To byłoby zbyt proste i zbyt skromne.
Fot: www.akoin.io
Akon chce więc wprowadzić własną walutę, która będzie nazywać się… Akoin. Zapowiada nawet, że jego kryptopieniądz mógłby stać się wspólnym środkiem płatniczym dla całej Afryki. Grubo, albo wcale.