Najnowszy Aston Martin ma tylko dwa koła. Coś takiego słynna angielska firma zrobiła po raz pierwszy

Piotr Jaszczuk
To będzie najtańszy Aston. I najmniejszy. Nie będzie miał większości wygód, które oferuje kierowcom ta firma. Nie wyposażono go w silnik V8 czy V12, co brzmi jak skandaliczne posunięcie. A mimo to – wszyscy będą go pożądać. Zakład?
Aston Martin AMB 001 Fot. Aston Martin
Powód jest prosty – najnowszy model Astona Martina to motocykl. Słynna angielska firma, której auta od zawsze kojarzą się z Jamesem Bondem, nawiązała współpracę z producentem luksusowych jednośladów, firmą Brough Superior z Nottingham. Jej owocem jest to, co widzisz – AMB001, pierwszy motocykl w historii Astona.
Fot: materiały prasowe
To nie będzie jednak zwykły jednoślad. Sylwetka pojazdu nie przypomina niczego, co znasz do tej pory z dróg. Nie mogłoby być inaczej, jeśli wziąć pod uwagę, że Aston Martin programowo ignoruje segment praktycznych diesli w kombi i skupia się na luksusowych samochodach sportowych, a Brough Superior produkuje prawdopodobnie najbardziej niezwykłe motocykle na półkuli północnej (na południowej rządzi australijskie Deus Ex Machina).
Fot: materiały prasowe
Za sylwetkę Astona odpowiada Marek Reichman, główny projektant angielskiej firmy (z pochodzenia Polak), wizjoner któremu firma w dużym stopniu zawdzięcza swój renesans. Jakość wykończenia tego pojazdu po prostu zwala z nóg: siedzisko wykonano ze skóry, a elementy konstrukcyjne i dekoracyjne – z aluminium, tytanu oraz włókna węglowego.


Motocykl zaprezentowano na tegorocznych targach EICMA w Mediolanie. Powstanie jedynie 100 egzemplarzy. Będą budowane ręcznie w fabryce firmy Brough Superior w Tuluzie we Francji. Pierwsi klienci otrzymają motorcykle pod koniec przyszłego roku. AMB001 będzie produkowany w dwóch tradycyjnych kolorach, charakterystycznych dla Astona Martina – zielonym Stirling Green oraz zółtym Lime Essence.
Sportowy motor z dużą dawką luksusu?Fot. Aston Martin
Turbodoładowany silnik V2 o mocy 180 KM i pojemności 997 cm3, spięty z sześciobiegową skrzynią biegów, to dzieło firmy Brough Superior. Waga motoru to jedyne 180 kg, co czyni z niego naprawdę potężnego potwora na drogach.
Silnik V2. To prawdziwy potwór!Fot. Aston Martin
. Powstanie jedynie sto egzemplarzy, za każdy trzeba będzie zapłacić równowartość 500 tysięcy złotych.

Ten motocykl jest jak Hiszpańska Inkwizycja z "Latającego cyrku Monty Pythona” – nikt się go nie spodziewał. Ale z drugiej strony, firma która w przeszłości zaprezentowała jacht, apartamentowiec w Miami czy też batyskaf, może pozwolić sobie na wszystko.