dzieci e-papieros
W te wakacje dzieci nie będą już mogły kupić e-papierosów i snusów. fot. Pexels/Alexandra Paula Chişcăreanu
REKLAMA

Jeśli myślicie, że posłowie w Sejmie zajmują się głównie bójkami z aktorami, to jesteście w błędzie. Zajmują się też głosowaniem nad bardzo potrzebnymi ustawami. Do takich bez wątpienia należy nowelizacja ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych, którą już dawno temu przygotowało Ministerstwo Zdrowia. Posłowie w końcu się nad nią pochylili i przyjęli ogromną większością głosów. A to oznacza, że już pierwszego lipca wejdzie w życie ważny zakaz.

Ban na snusy i elektroniki

Zabronione będzie sprzedaży osobom niepełnoletnim wszystkich typów e-papierosów. Poza tym dzieci nie kupią też pojemniczków zapasowych z płynem (niezależnie od tego, czy zawiera on nikotynę, czy nie), a także woreczków nikotynowych do ssania, czyli tzw. snusów. Co ważne, zakaz dotyczy nie tylko sklepów stacjonarnych, ale też automatów samoobsługowych i sklepów internetowych. Sprzedawcy będą musieli weryfikować wiek kupujących, a jeśli tego nie zrobią, zapłacą kary. Nowa ustawa ogranicza też możliwości producentów tych używek – oni nie będą już mogli ich reklamować.

Wprowadzenie tak ostrych przepisów od dawna domagali się lekarze, nauczyciele i rodzice. Nieograniczona przepisami dostępność elektronicznych papierosów sprawiła, że stały się one najpopularniejszą używką wśród dzieci i młodzieży. Z badań przeprowadzonych rok temu przez Stowarzyszenie Walki z Rakiem Płuc wynika, że prawie połowa uczniów w wieku 13-19 lat codziennie pali e-papierosa. Dla większości to sposób na rozładowanie stresu. Ale powodem sięgania po tę używki jest też ciekawość czy ogromny wybór owocowych smaków.

Dorośli też nie zapalą

Zakaz sprzedaży e-papierosów nieletnim to nie wszystko. Nowa ustawa uderza też w dorosłych miłośników tych używek. W miejscach publicznych nie będzie już można palić beznikotynowych papierosów elektronicznych, czyli takich, które wydzielają parę wodną bez nikotyny. Skończy się więc już tłumaczenie: "ja palę, ale to nikomu nie szkodzi, bo to płyn beznikotynowy". To już nikogo nie będzie interesowało. W barach, knajpach i innych publicznych miejscach "dymek" beznikotynowy będzie tak samo nielegalny, jak tradycyjny papieros. 

Źródło: sejm.gov.pl

Czytaj także: