
Likwidacja abonamentu RTV, jako przestarzałego i nieskutecznego sposobu zdobywania pieniędzy na publiczne media, to jedna z przedwyborczych obietnic Platformy Obywatelskiej. Jak dotąd nie udało jej się spełnić, bo choć prace nad ustawą w tej sprawie trwają już prawie rok, to efektów wciąż nie ma. Są za to liczne spekulacje na temat tego, czym rząd zastąpi abonament. Bo wiadomo, że utrzymywanie TVP, Polskiego Radia i publicznych rozgłośni regionalnych kosztuje grube miliony i rząd musi skądś wziąć te pieniądze.
Koniec abonamentu, ale co w zamian?
Złe wieści w tej sprawie pojawiły się na początku tego roku. Przeciek z Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które pracuje nad nową ustawą medialną, głosił, że rząd sięgnie do kieszeni każdego z nas. I w miejsce abonamentu wprowadzi przymusową opłatę audiowizualną. Nie da się jej uniknąć, bo będą ją ściągały urzędy skarbowe – z nadpłaconego podatku przy rozliczeniach PIT-u albo z konta bankowego w przypadku tych, którym się zwrot podatku nie należy. Opłata miałaby wynosić 108 zł rocznie od każdej dorosłej osoby, a zwolnieni z niej byliby jedynie seniorzy powyżej 75 roku życia.
Pomysł wzbudził sporo emocji. Bo choć 108 zł od osoby to nie majątek, to jednak lepiej mieć tę kasę w kieszeni niż nie mieć. Zwłaszcza w czasach, gdy wszystko ciągle drożeje i wiele rodzin liczy każdą złotówkę. Burza, jaka przetoczyła się po ujawnieniu tych planów, przyniosła jednak pozytywny skutek. Otóż rząd wycofał się z pomysłu wprowadzenia tej obowiązkowej opłaty. Tak wynika z ustaleń portalu Business Insider, który sprawdził u źródła, na jakim etapie są prace nad nową ustawą medialną.
Jak się okazuje, rząd ma już nowy pomysł na to, jak finansować TVP, Polskie Radio i regionalnych nadawców. "Koncepcja przewiduje zniesienie opłaty abonamentowej, nie przewiduje wprowadzenia jakichkolwiek nowych opłat obciążających obywateli. Rekomendowanym źródłem finansowania misji publicznej nadawców publicznych jest budżet państwa" – czytamy w odpowiedzi przesłanej przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego do redakcji Business Insidera.
Stówka zostanie w kieszeni, ale...
W tej odpowiedzi są trzy wiadomości – dwie dobre i jedna zła. Dobre są takie, że nie trzeba już będzie płacić abonamentu, a skarbówka nie będzie zabierała każdemu z nas tych 108 złotych. A ta zła? Cóż, i tak wszyscy będziemy zrzucać się na działanie mediów publicznych. Finansowanie ich z budżetu państwa oznacza przecież przekazywanie pieniędzy z naszych podatków.
W sumie nic nowego, bo już od paru lat rządzący przekazują mediom publicznym dotacje z budżetu. W tamtym roku było to w sumie 2,341 miliarda złotych. Z tego 1,851 miliarda dostała Telewizja Polska, 285,2 miliona trafiło do Polskiego Radia, a 205,6 miliona rozdzielono pomiędzy 17 regionalnych rozgłośni radiowych. Rok wcześniej ta dotacja była niewiele mniejsza – wyniosła 2,7 miliarda złotych.
Warto jednak pamiętać, że oprócz tego media publiczne dostawały też pieniądze z abonamentu. Gdy ten zostanie zlikwidowany, rząd będzie musiał mocno zwiększyć wysokość tych dotacji. Bez wprowadzenia nowego podatku oznacza to jedno – mniej pieniędzy na inne inwestycje i inwestycje finansowane z publicznej kasy.
Źródło: Business Insider Polska