szkolenie wojskowe
Powszechne szkolenia wojskowe dla chętnych będą trwać kilka dni albo miesiąc. fot. Pexels/Pixabay
Reklama.

Czasy są niespokojne, dlatego oprócz zawodowej armii potrzebni są dobrze przygotowani rezerwiści. Taka idea stała za pomysłem zorganizowania powszechnych szkoleń wojskowych, który kilka tygodni temu ogłosił premier Tusk. Przygotowaniem programu tych zajęć zajęło się Ministerstwo Obrony Narodowej i oficerowie ze Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. I już wiadomo, czego mogą spodziewać się ochotnicy, którzy zgłoszą się na szkolenia.

Szkolenia zapoznawcze lub doskonalące

Jak ujawnia "Rzeczpospolita", powołując się na informację z MON, do wyboru będą trzy rodzaje szkoleń. Pierwsze dwa to mają być krótkie kursy, trwające zaledwie kilka dni. Osoby kompletnie "zielone" jeśli chodzi o sprawy wojskowe, będą mogły się zgłosić na "szkolenie zapoznawcze". Poznają na nim podstawy obrony cywilnej, nauczą się udzielania pierwszej pomocy i zapoznają z niektórymi elementami szkolenia wojskowego.

Ci, którzy już wcześniej mieli do czynienia z wojskiem, bo byli na jakimś szkoleniu, będą mogli zgłosić się na kilkudniowe "przeszkolenie doskonalące". Tu już nie będzie podstaw, ale rozwijanie zdobytych wcześniej umiejętności czy specjalistyczne zajęcia np. z terenoznawstwa, strzelania, ratownictwa medycznego czy obsługi bojowych dronów. Na takie szkolenia dla zaawansowanych wojsko chce przyciągnąć cywili, którzy mają umiejętności przydatne w armii.

Dla wytrwałych – miesiąc w kamaszach

Trzeci rodzaj szkoleń to już oferta dla tych, którzy mają sporo wolnego czasu. Ma bowiem trwać aż miesiąc. Nie oznacza to jednak, że trzeba będzie na 30 dni zamknąć się w koszarach. To szkolenie ma być prowadzone w formie stacjonarnej lub hybrydowej. Co ważne, będzie ono się kończyć złożeniem przysięgi wojskowej, czyli każdy, kto je ukończy, zostanie oficjalnie żołnierzem Wojska Polskiego. Miesięczne szkolenie ma być dostępne dla tych, którzy nigdy wcześniej nie mieli do czynienia z wojskiem.

Taki kurs nie jest niczym nowym. Od kilku lat istnieje w Polsce możliwość odbycia dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej. Jej pierwszym etapem jest właśnie trwające 28 dni podstawowe szkolenie wojskowe zakończone przysięgą. Można zakładać, że program zajęć będzie wzorowany właśnie na tym szkoleniu.

Informacje ujawnione przez "Rzeczpospolitą" potwierdzają to, co wcześniej zapowiadał Paweł "Naval" Mateńczuk, pełnomocnik MON do spraw warunków służby wojskowej. Były komandos w rozmowie z Polsatem stwierdził, że szkolenia będą różnorodne i pozwolą zdobyć zarówno wiedzę  podstawową, jak i bardzo specjalistyczną. Nie krył jednak, że wojsko szczególnie liczy na zaciąg cywili, którzy mają w ręku konkretny fach, np. są mechanikami albo operatorami dronów. Tacy fachowcy są bardzo potrzebni i oni będą mogli liczyć na bardzo specjalistyczne kursy.

Zagadką pozostaje to, czy MON zaoferuje jakieś benefity dla tych, którzy zgłoszą się na dobrowolne szkolenie. Wśród propozycji pojawiało się wynagrodzenie finansowe, a nawet możliwość zrobienia darmowego prawa jazdy w ramach szkolenia. To wciąż jednak tylko spekulacje. Oficjalnej decyzji ministerstwa w tej sprawie jeszcze nie ma. 

Źródło: "Rzeczpospolita"

Czytaj także: