Nauczyciel się uwziął i niesprawiedliwie ocenia. Koledzy gnębią, a szkoła nic z tym nie robi. Uczniowie, którzy mają takie problemy, wkrótce będą mogli szukać pomocy u Rzecznika Praw Uczniowskich. Taki urząd powstanie nie tylko przy MEN, ale i przy każdym kuratorium. Własnych rzeczników będą mogły powoływać też gminy, a nawet pojedyncze szkoły.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Rozwiązywanie konfliktów między uczniami a nauczycielami, rozpatrywanie skarg rodziców, a przede wszystkim informowanie dzieci o tym, jakie mają prawa i co mogą zrobić, gdy ktoś te prawa łamie. To tylko niektóre obowiązki rzeczników praw uczniowskich, którzy działają już w kilkunastu miastach Polski. Działają dzięki inicjatywom poszczególnych burmistrzów czy radnych, którzy dostrzegli, że uczniowie potrzebują takiego wsparcia.
Rzecznik w MEN i w każdym kuratorium
Teraz taką potrzebę dostrzegło też Ministerstwo Edukacji Narodowej. Dlatego przygotowało ustawę, która powołuje nowy urząd – krajowego Rzecznika Praw Uczniowskich. Osoba pełniąca tę funkcję ma działać przy MEN, ale nie będzie wybierana przez szefów tego resortu. Podobnie jak w przypadku Rzecznika Praw Dzieci czy Rzecznika Praw obywatelskich, kandydaci na tę funkcje będą musieli stanąć do otwartego konkursu.
Jeden krajowy Rzecznik Praw Uczniów to jednak nie wszystko. Ustawa, nad którą pracuje MEN, nakłada również obowiązek powoływania takich rzeczników w każdym województwie. Będą ich zatrudniały kuratoria oświaty. Do ich obowiązków będzie należało nie tylko rozpatrywanie skarg uczniów, ale też wizytowanie szkół w danym województwie, informowanie uczniów o przysługujących im prawach i reagowanie na przypadki łamania tych praw.
Obowiązkowe Rady Szkoły
Nowe przepisy mają też uregulować istniejącą już praktykę powołania Rzecznika Praw Uczniowskich przez poszczególne samorządy. Taki urząd będą mogły mieć powiaty, miasta, a nawet gminy. A jeśli władze miasta nie będą widziały potrzeby tworzenia takiej funkcji, będą to mogły robić same szkoły. Ustawa pozwala na powołanie rzecznika, który będzie nadzorował jedną lub kilka placówek w danej miejscowości. Funkcję tę będzie mógł pełnić jeden z nauczycieli. Nie będzie to jednak przymus. To władze szkół i samorządów będą decydować, czy powoływać własnego rzecznika.
Planowana ustawa nakłada jednak na dyrektorów inny obowiązek – powoływanie Rady Szkoły. Taki organ będzie musiał działać w każdej podstawówce, liceum i technikum. A zasiądą w nim nauczyciele i rodzice uczniów z danej placówki. Jednym z zadań Rady Szkoły będzie właśnie decydowanie o powołaniu szkolnego Rzecznika Praw Uczniowskich.
Projekt ustawy ma być gotowy jeszcze w tym miesiącu. Zanim trafi do Sejmu, przejdzie przez obowiązkowe konsultacje społeczne. Kiedy zostanie przyjęty, tego nie wiadomo, ale plany Ministerstwa Edukacji Narodowej zakładają, że krajowy Rzecznik Praw Uczniowskich zostanie wybrany jeszcze przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego.