"Małpki" tylko w szklanych butelkach lub puszkach, zakaz sprzedaży alkoholu w internecie, opakowanie zaprojektowane tak, by nikt nie pomylił wódki z musem dla dzieci. To tylko kilka rozwiązań, które znajdą się w nowej ustawie o wychowaniu w trzeźwości. Miłośnicy mocnych trunków dostaną też po kieszeni, bo rząd planuje podwyżkę cen.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Nic tak nie mobilizuje polityków do pracy jak poważna afera. Ta stara prawda potwierdza się w przypadku planów nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Pracę nad zmianami zaczęły się wiele miesięcy temu i pewnie jeszcze by się ciągnęły, gdyby nie niedawna afera z alko-saszetkami. Medialna burza w tej sprawie doprowadziła do tego, że Ministerstwo Zdrowia ma już gotową propozycję kompleksowych zmian przepisów.
Żadnych saszetek, alkoholowych musów czy żelów
Pomysły w tej sprawie przedstawił wiceszef tego resortu Wojciech Konieczny na posiedzeniu sejmowej Komisji Zdrowia, które odbyło się 9 listopada. Jeden z nich ewidentnie jest pokłosiem afery z alko-saszetkami. Nowelizacja przewiduje bowiem, że napoje alkoholowe o pojemności do 300 ml mogą być oferowane jedynie w szklanych butelkach lub puszkach.
Bardziej doprecyzowane będą też wytyczne dotyczące wyglądu opakowań napojów alkoholowych. Nowe przepisy mają ograniczać fantazję speców od marketingu. Puszki i butelki mocnych trzeba będzie projektować tak, by nikt nie pomylił ich z musami owocowymi dla dzieci czy innymi produktami bezalkoholowymi.
Wiceminister Wojciech Konieczny wyjawił też, że nowelizacja wprowadzi zakaz sprzedaży alkoholu w innej postaci niż płynna. Ma to ograniczyć inwencję producentów, którzy szukają nowych rozwiązań i już dziś oferują mocne trunki w postaci musów, żelów, a nawet rozpuszczalnych kryształów.
Wódki w internecie już nie kupisz
Nowe przepisy mocno ograniczą też możliwości handlu alkoholem. Całkowicie zabroniony będzie już handel napojami alkoholowymi w internecie, a na stacjach benzynowych nie będzie można ich kupić w godzinach 22-6. Nowy obowiązek zostanie też nałożony na sprzedawców. Po zmianie przepisów będą oni musieli poprosić kupującego o pokazanie dokumentu tożsamości, jeśli pojawią się wątpliwości, czy jest pełnoletni.
Nowelizacja ustawy o wychowaniu w trzeźwości ma też ukrócić zapędy firm, które łamią przepisy w sprawie reklamowania i promocji alkoholu. Przed takimi pomysłami ma powstrzymywać zaostrzenie kar. Resort zdrowia chce podnieść grzywny za nielegalną reklamę alkoholu z 10 tys. zł do 500 tys. zł, a za nielegalną promocję – z 20 tys. zł do 750 tys. zł.
"Alkohol jest za tani". No to będzie droższy
Zmiany w ustawie to niejedyny pomysł rządu na zniechęcenie Polaków do picia alkoholu. Drugim sposobem jest podniesienie cen. Wiceminister Konieczny podczas posiedzenia sejmowej Komisji Zdrowia stwierdził wprost, że "alkohol w Polsce jest zbyt tani".
Jego resort chce to zmienić i prowadzi już w tej sprawie rozmowy z Ministerstwem Finansów. Jak zdradził, rozważane są dwie opcje – podwyżka akcyzy albo wprowadzenie ceny minimalnej za gram alkoholu w każdym produkcje. Niezależnie od tego, która opcja zostanie wybrana, ceny napojów alkoholowych pójdą w górę.
Przygotowana przez Ministerstwo Zdrowia nowela ustawy o wychowaniu trzeźwości została już skierowana do Zespołu do spraw Programowania Prac Rządu. Nie wiadomo, kiedy trafi pod głosowanie w Sejmie, ale należy podejrzewać, że koalicja rządząca będzie chciała przyjąć te przepisy, jak najszybciej się da. A marszałek Szymon Hołownia, który niedawno grzmiał na producentów alko-saszetek, bez wątpienia nie będzie trzymał tej ustawy w sejmowej "zamrażarce".