To już niestety smutna jesienna tradycja. Gdy zaczynają się chłodne dni i ludzie zaczynają palić w piecach, śmiertelne żniwo zbiera tlenek węgla. Ten gaz ulatniający się z nieszczelnych piecyków czy kominów nazywany jest cichym zabójcą. Nie bez przyczyny – nie ma zapachu, więc nie sposób go wyczuć i dlatego co roku pochłania tak wiele ofiar.
Czujnik w każdym mieszkaniu
Uchronić się przed czadem można w jeden sposób. Trzeba zamontować w mieszkaniu czujnik wykrywający ten gaz i alarmujący mieszkańców o niebezpieczeństwie. O kupno i instalację tych niedrogich urządzeń strażacy apelują co roku przed sezonem grzewczym. Teraz jednak uznali, że prośby to za mało. Komendant Główny PSP, starszy brygadier Karol Kierzkowski stwierdził, że posiadanie czujników powinno być obowiązkowe i napisał do ministerstwa spraw wewnętrznych pismo z propozycją zmian w prawie.
Zaproponowane przez dowódcę PSP rozwiązanie zakłada, że czujki w nowych mieszkaniach będą montowane jeszcze oddaniem ich do użytku. To będzie obowiązek deweloperów. W innych mieszkaniach właściciele będą musieli montować czujniki samodzielnie i na własny koszt.
Oczywiście dotyczy to mieszkań i domów, w których są piece – na gaz, na węgiel czy na olej opałowy. Wszyscy oczywiście dostaną czas na zakup takich urządzeń. Pomysłodawca zmiany przepisów zaproponował, by okres przejściowy wynosił 5 lat.
Czujka ratuje życie
Propozycja wprowadzenia obowiązku montażu czujników to pokłosie niedawnego pożaru kamienicy w Poznaniu, w którym zginęło dwóch strażaków. Wtedy jednostki straży pożarnej pojawiły się na miejscu bardzo szybko dzięki temu, że jeden z lokatorów miał zamontowany w mieszkaniu czujnik dymu i zawiadomił straż, zanim kamienicę ogarnęły płomienie. Po tej tragedii pojawiły się głosy, że konieczna jest zmiana przepisów dotyczących ochrony przeciwpożarowej. No i teraz ta propozycja padła.
Obowiązek montażu czujników we wszystkich mieszkaniach zostanie wprowadzony szybko. Zmiana przepisów w tej kwestii nie wymaga bowiem opracowania i przyjęcia ustawy, wystarczy tylko rozporządzenie właściwego ministra, w tym wypadku szefa resortu spraw wewnętrznych. Podobne rozwiązania od kilku lat obowiązują w kilku krajach Unii Europejskiej, więc są gotowe wzorce, z których można korzystać.
Źródło: RMF FM