Auto zatrzymuje się, wyskakuje z niego napastnik, wciąga dziecko do środka i odjeżdża. To nie jest scena z sensacyjnego filmu, ale rzeczywistość w wielu polskich miastach. Jak przeszkodzić porywaczowi i uniknąć uprowadzenia, pokazuje w swoim filmiku popularna policjantka Małgorzata Sokołowska.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
O porwaniach dzieci słyszy się rzadko, dlatego można odnieść wrażenie, że do takich przestępstw dochodzi sporadycznie. Nic bardziej mylnego. Według statystyk przedstawionych niedawno przez Biuro Rzecznika Praw Dziecka, co roku w Polsce ginie bez śladu ponad dwa tysiące dzieci. "W 2023 roku było to 1666 dziewczynek i 908 chłopców" – mówił w maju na spotkaniu w Sejmie Piotr Bogacki z BRPD.
Ucieczka najlepszym rozwiązaniem
Oczywiście, nie wszyscy ci zaginieni małoletni to ofiary porywaczy. Część z nich ucieka z domu. Ale przypadków uprowadzeń nie brakuje. Ostatnio głośno było o sytuacji z Ciechanowa, gdzie 38-letni mężczyzna celowo potrącił jadącego na rowerze chłopca, a potem usiłował wciągnąć go do swojego auta. Chłopca uratowała interwencja 16-latka, który spłoszył napastnika.
Właśnie do tej sytuacji nawiązała w swoim najnowszym poście na Instagramie Małgorzata Sokołowska, twórczyni popularnego profilu Z pamiętnika policjantki. W opublikowanym tam filmiku pokazała, jak należy reagować, gdy ktoś próbuje nas uprowadzić. "Warto o tym wiedzieć, bo kilka dni temu w Ciechanowie mężczyzna przewrócił 11-letniego chłopca na rowerze i próbował go wciągnąć do auta. Na szczęście porwanie udaremnił bohaterski 16-latek" – napisała młodsza aspirant Sokołowska.
Pierwsza rada, której udziela w swoim nagraniu funkcjonariuszka, brzmi – uciekaj. "Zawsze ucieczka jest najlepszym rozwiązaniem, uciekamy od niebezpieczeństwa" – mówi. A co w sytuacji, gdy porywacz nas zaskoczył i na ucieczkę jest za późno? "Nie siłujcie się z przeciwnikiem, stojąc, ponieważ jeśli ma on przewagę wzrostu i wagi, to wcześniej czy później, a raczej wcześniej, wciągnie nas do samochodu" – ostrzega policjantka.
Leżącego trudniej uprowadzić
Żeby mu to utrudnić, należy się położyć. Z prostego powodu – osobę leżącą trudniej podnieść i zanieść do auta. "Poza tym, jeżeli ktoś leży na ulicy, to zawsze wzbudza zainteresowanie. Jest więc bardziej prawdopodobne, że ktoś się tym zainteresuje niż dwoma szarpiącymi się osobami" – radzi młodsza aspirant Sokołowska. Zaznacza też, że należy krzyczeć, bo to po pierwsze może spłoszyć napastnika, a po drugie przyciągnąć uwagę przechodniów.
Na zakończenie filmiku policjantka proponuje też wykonanie prostego ćwiczenia, które można nazwać symulacją działań porywacza. Pozwala ono się przekonać, że obrona przed napastnikiem w pozycji leżącej jest znacznie skuteczniejsza. Warto to przećwiczyć z własnym dzieckiem, żeby na wszelki wypadek wiedziało, jak się zachować. Ta wiedza może ocalić życie.