Chwalisz się w sieci zdjęciami dziecka? Rób to mądrze. Pomoże ci ten poradnik

Artur Grabarczyk

09 lipca 2024, 15:46 · 3 minuty czytania
Każdy rodzic uważa, że jego dziecko jest najładniejsze, najmądrzejsze i najwspanialsze. A skoro tak, to warto się nim pochwalić, najlepiej w mediach społecznościowych. Niektórzy nie są jednak świadomi tego, że publikowanie takich zdjęć i filmów w internecie może być początkiem poważnych problemów. Jak to robić, by nie zaszkodzić swojemu dziecku? Odpowiedź przynosi stworzony przez speców od cyberbezpieczeństwa poradnik "Wizerunek dziecka w internecie – publikować czy nie?".


Chwalisz się w sieci zdjęciami dziecka? Rób to mądrze. Pomoże ci ten poradnik

Artur Grabarczyk
09 lipca 2024, 15:46 • 1 minuta czytania
Każdy rodzic uważa, że jego dziecko jest najładniejsze, najmądrzejsze i najwspanialsze. A skoro tak, to warto się nim pochwalić, najlepiej w mediach społecznościowych. Niektórzy nie są jednak świadomi tego, że publikowanie takich zdjęć i filmów w internecie może być początkiem poważnych problemów. Jak to robić, by nie zaszkodzić swojemu dziecku? Odpowiedź przynosi stworzony przez speców od cyberbezpieczeństwa poradnik "Wizerunek dziecka w internecie – publikować czy nie?".
Upublicznianie zdjęć dzieci wymaga ogromnej ostrożności. Nawet niewinna fotka może być pożywką dla przestępców. fot. Pexels/Askar Abayev
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Skierowany przede wszystkim do rodziców poradnik opracowali specjaliści z Urzędu Ochrony Danych Osobowych oraz Fundacji Orange. Napisali go głównie po to, by pokazać, jak bardzo można zaszkodzić dziecku, pokazując jego wizerunek w internecie. Wielu rodziców nie zdaje sobie bowiem sprawy z tego, że wakacyjna fotka opublikowana na Facebooku czy Instagramie może być wykorzystana przez przestępców. Nie tylko pedofili, choć oni są poważnym zagrożeniem.


Niewinne zdaniem rodzica filmy czy fotki mogą być też wykorzystywane przez twórców memów czy deepfake'ów albo naciągaczy, którzy organizują zbiórki pieniędzy na dzieci, rzekomo ciężko chore. Takie fotki mogą być też pożywką dla znajomych dziecka, którzy wykorzystają je do szyderstw.

Zastanów się, zanim wrzucisz

O tym, że wielu rodziców nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji takiego bezmyślnego pokazywania wizerunku dziecka, rozmawiano 8 lipca podczas zorganizowanej w Senacie  konferencji "Ciemne strony publikowania wizerunków dzieci w internecie. Co możemy z tym zrobić?". Wzięli w niej udział m.in. prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych Mirosław Wróblewski, wiceszefowa resortu edukacji Katarzyna Lubnauer, przewodnicząca Parlamentarnego Zespołu Praw Dziecka Monika Rosa, wiceszef Ministerstwa Sportu i Turystyki Piotr Borys, prezes Fundacji Orange Konrad Ciesiołkiewicz oraz funkcjonariusze Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości i Biura Kryminalnego Komendy Głównej Policji.

Podczas konferencji oczywistą rzecz powiedział szef UODO. Przypomniał, że wizerunek to dana osobowa i dobro osobiste – tak samo jak imię, nazwisko czy pesel. I dlatego wymaga szczególnej ochrony. – W przypadku dzieci warto wykazać się szczególną ostrożnością w jego przetwarzaniu i rozpowszechnianiu. Dorośli powinni znać nie tylko przepisy, ale i możliwe negatywne skutki publikowania tego typu materiałów w internecie, aby móc lepiej chronić dzieci – stwierdził Mirosław Wróblewski.

Na konieczność edukowania rodziców zwróciła uwagę też wiceszefowa MEN. – Dla Ministerstwa Edukacji Narodowej bardzo ważne jest, aby podkreślać, że internet nie zapomina. Wszystko, co wrzucamy do sieci, staje się publiczne i przestaje być naszą wyłączną własnością. Każdy powinien bardzo odpowiedzialnie podchodzić do tego, czym dzieli się w przestrzeni publicznej – zaapelowała wiceminister Katarzyna Lubnauer.

Jak chronić wizerunek swojego dziecka?

Pomocą dla rodziców, ale też przedszkoli, szkół i innych instytucji, ma być zaprezentowany podczas wspomnianej konferencji poradnika "Wizerunek dziecka w internecie – publikować czy nie?". Jest on dostępny do pobrania za darmo na stronach internetowych Urzędu Ochrony Danych Osobowych oraz Fundacji Orange.

Poradnik zawiera m.in. zbiór informacji prawnych na temat ochrony wizerunku, listę niebezpieczeństw, które mogą być skutkiem bezrefleksyjnego wrzucania zdjęć dzieci do internetu, a także konkretne wskazówki na temat tego, jak publikować fotografie i filmiki z udziałem dziecka, by nie narażać go na niebezpieczeństwa.

O tym, że wielu rodzicom przyda się przeszkolenie w kwestii zasad pokazywania zdjęć dzieci w internecie, świadczą wyniki badań. Opublikowany w ubiegłym roku raport "Nastolatki 3.0" wyraźnie pokazał, że wielu rodziców pokazuje w mediach społecznościowych zdjęcia swoich pociech, często bez pytania ich o zgodę i zastanowienia się, jakie mogą być tego konsekwencje. Niemal połowa młodych ludzi wyznała, że ich rodzice lub opiekunowie stale pokazują ich wizerunek. Wielu z nich przyznało przy tym, że takie publikacje powodują zawstydzenie lub niezadowolenie.

Jeszcze gorzej jest w przypadku młodszych dzieci, bo one często nawet nie wiedzą, że rodzice wrzucają do sieci ich zdjęcia, więc nie mogą zaprotestować. A to też nagminne zjawisko. Według danych opublikowanych przez NASK, życie swoich małych pociech na bieżąco i przez lata relacjonuje w sieci około 40 proc. rodziców. Wielu z nich nie ma najmniejszych oporów nie tylko przed pokazaniem twarzy dziecka, ale też intymnych części ciała. W ich przypadku poradnik "Wizerunek dziecka w internecie – publikować czy nie?" powinien stać się lekturą obowiązkową.

Czytaj także: https://dadhero.pl/blogi/tataszef/285197,sharenting-dlaczego-nie-powinienies-udostepniac-zdjec-swoich-dzieci

.