Dzieci robią sobie krzywdę, a rodzice im w tym pomagają. Tak można podsumować wyniki badań naukowców z Akademii Piotrkowskiej, które opublikował dziennik "Rzeczpospolita". Badacze ustalili, że większość dzieci w wieku 10-18 lat spędza ze smartfonem w dłoni ponad 9 godzin dziennie, także w nocy. Efektem jest zbyt krótki sen, a co za tym idzie przemęczenie i brak koncentracji.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Dobranocka się skończyła, to pora myć zęby, a potem kłaść się do łóżka. Jeśli stosujesz w swoim domu tę zasadę, dzięki czemu twoje dzieci zasypiają już o 20 czy 21, to jesteś wyjątkiem. W Polsce standardem jest, że kilkulatkowie zasypiają po godzinie 22, a nastolatkowie – przed północą. A zanim zasną, zwykle przeglądają internet albo grają na smartfonie. Tak wynika z badań "Cyfrowe dzieci śpią coraz krócej", które przeprowadzili naukowcy z Akademii Piotrkowskiej.
Do łóżka o 22.30
Spore zmiany zaszły w ciągu ostatnich sześciu lat. Tyle bowiem minęło od poprzednich badań na ten temat. "W ciągu sześciu lat średni czas zasypiania dzieci przesunął się o pół godziny – młodszych na 22.30, starszych na 23.30. Skutki: gorsze oceny, senność na lekcjach, zmęczenie, rozkojarzenie" – czytamy w dzienniku "Rzeczpospolita", który opublikował wyniki prac badaczy z Akademii Piotrkowskiej.
Co sprawia, że dzieci i nastolatki zarywają noce? Odpowiedź jest prosta i zna ją każdy rodzic. Potrzeba snu przegrywa z potrzebą przeglądania internetu, grania, śledzenia w mediach społecznościowych. Wszystko to można robić na smartfonach. I to właśnie one są "złodziejami" snu najmłodszych.
"Skrócenie snu dzieci sięga od 1,5 do 3 godzin w porównaniu ze standardami określonymi m.in. przez Światową Organizację Zdrowia. U starszych nastolatków sen jest krótszy już o 30 procent. Zaburza go masowe nadużywanie smartfonów w godzinach wieczorno-nocnych" – wyjaśnił na łamach "Rzeczpospolitej" prof. Mariusz Jędrzejko, kierownik badania "Cyfrowe dzieci śpią coraz krócej".
Smartfony bez nadzoru rodziców
Naukowiec wskazuje też, że za taki stan rzeczy odpowiadają rodzice. Głównie dlatego, że nie nadzorują tego, w jaki sposób i jak długo ich dzieci korzystają ze smartfonów. Z badań Akademii Piotrkowskiej wynika, że tylko 20 proc. rodziców zainstalowało w komórce dziecka program pozwalający śledzić przeglądane treści. A co trzecie dziecko dostało swój pierwszy smartfon bez jakichkolwiek ograniczeń czy zasad korzystania.
Efekty są przerażające. "Nawet przez pół doby smartfonów używa 58 proc. uczniów. Połowa dzieci z podstawówek korzysta ze smartfonów po godzinie 22. Co dziesiąte – kilka razy w tygodniu po północy, choć nazajutrz idzie do szkoły. Z kolei 80 proc. starszych uczniów 'siedzi' w smartfonie po godzinie 23, z tego więcej niż co trzeci po północy" – czytamy w raporcie opublikowanym przez "Rzeczpospolitą".
Naukowcy zwracają uwagę, że w tej kwestii też sporo zmieniło się w ciągu ostatnich lat. Wspomniane badanie sprzed sześciu lat wskazywało, że 40 proc. polskich dzieci korzystało ze smartfona ponad 9 godzin dziennie. Dziś tyle czasu w smartfonie spędza prawie połowa wśród dzieci w wieku 10-14 lat i ponad 60 proc. nastolatków. Wielu z nich niszczy sobie przez to zdrowie. "Jedna czwarta korzystających z technologii cyfrowych użytkuje je w sposób zaburzony, czyli to użytkowanie przynosi im szkody psychofizyczne, emocjonalne i poznawcze" – mówi prof. Jędrzejko.
Badanie "Cyfrowe dzieci śpią coraz krócej" objęło 2003 uczniów w wieku 10–18 lat, a także 201 nauczycieli, pedagogów i psychologów szkolnych oraz 1201 rodziców. Przeprowadzono je w okresie od lutego do maja tego roku w dziesięciu województwach.