Rzucił własną firmę, by jego syn mógł grać w piłkę. Tata Jakuba Kiwiora to prawdziwy bohater
Artur Grabarczyk
21 czerwca 2024, 16:41
·
5 minut czytania
Reprezentacja Polski w drugim meczu podczas Euro 2024 zmierzy się z Austrią. W tym spotkaniu ostoją naszej obrony będzie znów 24-letni Jakub Kiwior. W piłkę gra od czwartego roku życia, a na pierwszy trening zaprowadził go jego tata. Piotr Kiwior nie tylko odkrył talent syna, ale też sporo poświęcił, by ten talent pielęgnować. Gdy 16-letni Jakub dostał propozycję gry w Brukseli, jego tata zawiesił własną firmę i wyjechał z nim do Belgii, by chłopak nie czuł się tam samotny. A na miejscu przez ponad dwa lata mu gotował, prał i woził go na treningi. Gdy będziecie oklaskiwać Jakuba Kiwiora, pamiętajcie, że nie grałby dla Polski, gdyby nie jego tata.