Żeby założyć profil w najpopularniejszych portalach społecznościowych, wystarczy mieć 13 lat. Według szefowej duńskiego rządu tę granicę wiekową trzeba podnieść. Premier Mette Frederiksen zaapelowała właśnie o wprowadzenie w całej Unii Europejskiej przepisów, zgodnie z którymi konto w social mediach będzie można założyć dopiero po ukończeniu 15 lat.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Swój apel do polityków decydujących o przepisach obowiązujących w Unii Europejskiej premier Mette Frederiksen opublikowała na łamach popularnego duńskiego dziennika "Politiken". W tekście stwierdziła, że obecne przepisy nie chronią wystarczająco dzieci przed szkodliwymi treściami w mediach społecznościowych.
Konto w social mediach tylko dla 15-latków
Zdaniem szefowej rządu Danii ze względu na te szkodliwe treści trzeba podnieść granicę wieku, od którego można mieć konto w mediach społecznościowych z 13 do 15 lat. A oprócz tego należy zmusić właścicieli platform do skuteczniejszego weryfikowania danych użytkowników. "Dziś możesz założyć profil w większości portali, jeśli masz zaledwie 13 lat. Ale kiedy masz 13 lat, nadal jesteś dzieckiem. Ryzyko ponoszone przez dzieci w mediach społecznościowych jest zbyt duże" – stwierdziła premier Mette Frederiksen w uzasadnieniu swojej propozycji zmian unijnego prawa.
To jednak nie wszystko. W opublikowanym w "Politiken" apelu, którego współautorką jest duńska europosłanka Christel Schaldemose, pojawiła się też propozycja wymierzona we właścicieli portali społecznościowych. Chodzi o zakaz tworzenia łatwo uzależniających projektów i kampanii reklamowych skierowanych do młodych osób. Źródłem tego pomysłu jest prawdopodobnie trwające właśnie unijne postępowanie, które ma sprawdzić, czy algorytmy TikToka, Facebooka i Instagrama były celowo ustawiane tak, by uzależniać młodzież od tych platform.
Francja dała przykład
Czy apel premier Mette Frederiksen przełoży się na zmiany w europejskich przepisach? Szanse na to są spore, bo politycy, powołując się na badania prowadzone przez psychologów, coraz częściej mówią o tym, że treści publikowane w social mediach mają szkodliwy wpływ na dzieci. Niektórzy nie tylko mówią, ale też działają. Latem ubiegłego roku we Francji weszła w życie ustawa, na mocy której dzieci poniżej 15. roku życia nie mogą zakładać kont na portalach społecznościowych bez zgody rodziców lub opiekunów. Administratorzy portali mają obowiązek weryfikowania, czy taka zgoda została wydana, a jeśli tego nie zrobią, płacą grzywnę.
Apel premier Frederiksen jest zgodny z opisywanym niedawno postulatem znanego amerykańskiego psychologa Jonathana Haidta. W swojej książce "The Anxious Generation” stwierdził on, że intensywny rozwój mediów elektronicznych doprowadził do zniszczenia dobrego modelu dzieciństwa, czego skutkiem jest epidemia depresji i stanów lękowych wśród młodzieży na całym świecie. Sposób na odwrócenie tego negatywnego trendu Haidt upatruje m.in. we wprowadzeniu zakazu korzystania z platform społecznościowych przed ukończeniem 16 lat, całkowitym zakazem używania telefonów w szkołach i zakazem korzystania ze smartfonów przed rozpoczęciem nauki w szkole średniej.