Takie rozmowy nie są łatwe. Gdy bowiem dziecko zapyta, dlaczego ono nie ma takich ubrań czy telefonu, jak kolega, to zwykle trafia w nasz czuły punkt. Przecież chciałbyś więcej zarabiać, mieć lepsze auto, większe mieszkanie. I rzecz jasna, kupić dzieciakowi nowszy telefon, fajniejsze ciuchy, żeby nie czuło się gorsze, też mogło się pochwalić. Ale stan konta na to nie pozwala. Co więcej, takie pytanie może też budzić złość, bo przecież na potrzeby dziecka wydajesz mnóstwo kasy, a ono i tak porównuje się z bogatszymi rówieśnikami.
Tę złość czy poczucie porażki trzeba w rozmowie z dzieckiem opanować. Bo najgorsze, co możesz zrobić, odpowiadając na wspomniane pytanie, to wysyczeć przez zęby "Nas na takie drogie rzeczy nie stać" albo "Nie mamy pieniędzy". To sprawi, że dziecko, które już i tak czuje się gorsze od innych, poczuje się jeszcze gorzej. I prawdopodobnie jeszcze bardziej będzie zwracać uwagę na rzeczy materialne, oceniać ludzi przez pryzmat tego, na co ich stać.
Jak zatem to powiedzieć? Przede wszystkim nie sugerować, że rodzice bogatego kolegi wzbogacili się w nieuczciwy sposób. "Nakradli, to mają" – to niestety często powtarzany stereotyp. Dzieci, słysząc takie wyjaśnienia, nabierają przekonania, że zarabianie pieniędzy jest czymś złym, wiąże się z nieuczciwością i krzywdzeniem innych. Zamiast tego wyjaśnij, że twoja sytuacja jest inna niż sytuacja rodziców bogatego kolegi. "Teraz mam taką pracę, w której nie zarabiam tyle, co oni" zabrzmi lepiej niż "Nie mamy pieniędzy" czy "Nie stać nas". I nie budzi w dziecku poczucia, że jego ojciec jest przegrywem.
Warto też zarysować perspektywę zmiany. Jeśli spodziewasz się premii, podwyżki czy planujesz zmienić pracę na lepiej płatną, powiedz o tym dziecku. Ale nie obiecuj przy tym złotych gór. Nie mów, że jak już tę podwyżkę dostaniesz, to mu kupisz taki telefon, jaki ma ten bogatszy kolega. W ten sposób zakomunikujesz bowiem, że spełnisz każdą zachciankę. A to nie jest dobre, bo nie uczy szacunku do pieniędzy. Lepiej będzie powiedzieć, że jak już będziesz miał więcej pieniędzy, a nie będzie pilniejszych potrzeb, to rozważysz kupienie mu nowego telefonu. W ten sposób wskażesz, że domowym budżetem trzeba umieć zarządzać, a wydatki trzeba planować rozsądnie.
Warto przyjrzeć się też temu, dlaczego dziecko porównuje się z bogatym kolegą i tak bardzo chce mieć to samo, co on. Może się bowiem okazać, że problemem nie jest brak nowego telefonu, ale brak kolegów czy wręcz odrzucenie przez rówieśników. Do tych, którzy mają fajne, drogie gadżety czy modne ciuchy, koledzy zazwyczaj lgną. To może zrodzić w dziecku przekonanie, że jeżeli ono też będzie coś takiego miało, to automatycznie zyska zainteresowanie, aprobatę, stanie się atrakcyjniejsze w oczach innych. To rzeczywiście działa, ale na krótką metę. Dlatego w takich sytuacjach warto podkreślać zalety swojego dziecka i dać do zrozumienia, że nie musi się podpierać drogimi gadżetami, by znaleźć prawdziwych przyjaciół.