Jak wychować dziecko, by wyrosło na szczęśliwego, zaradnego i odpowiedzialnego człowieka? No właśnie, jak? Niektórzy rodzice kierują się wyłącznie własnym instynktem. Inni szukają wszystkich możliwych wskazówek i podpowiedzi. Starają się niczego nie przeoczyć i poszukują "sztuczek" stosowanych przez obcokrajowców. Czesi, to od nich możemy się wiele nauczyć.
Reklama.
Reklama.
W 2021 roku Czesi objęli pozycję unijnego lidera. Kategoria – dzietność, która wynosiła w ich przypadku aż 1,83. Niestety, z roku na rok sytuacja zaczęła się pogarszać, jednak i tak jest zdecydowanie lepsza od tej, jaka panuje w naszym kraju. Jak podaje GUS, w 2022 roku współczynnik dzietności w Polsce wynosił 1,261, a w roku 2023 spadł do poziomu mniejszego niż 1,20. Przejdźmy jednak do meritum – czego możemy się nauczyć od czeskich rodziców?
Dwa lata obserwacji
Elżbieta J. Long, amerykańska mama, przez dwa lata mieszkała w Pradze, co wspomina jako bardzo fascynujące doświadczenie. Mama dwójki chłopców przyznaje, że przez te 24 miesiące od czeskich rodziców nauczyła się naprawdę wiele. Zauważyła i doceniła, jak styl rodzicielstwa może wpływać na zdolności dziecka do odkrywania, rozwijanie zmysłów i akceptowanie ryzyka. Sprawdź, czy i ty możesz się od naszych sąsiadów czegoś nauczyć.
Zła pogoda nie istnieje
Dla Czechów zła pogoda nie istnieje. Nasi sąsiedzi dbają, by ich dzieci jak najwięcej czasu spędzały na świeżym powietrzu. A jeśli obowiązki służbowe i domowe im na to pozwalają, wychodzą razem z nimi. Dla czeskich rodziców nie ma złej pogody, a wszystko jest kwestią ubioru.
Przyznaj (sam przed sobą), ile razy zrezygnowałeś ze spaceru ze swoim dzieckiem, bo padał deszcz, była plucha lub szaro-bura aura za oknem nie była zachęcająca? No
właśnie. A dla tamtejszych rodziców niesprzyjająca pogoda nie jest żadną wymówką. To nie tylko doskonały sposób na poprawę odporności, ale i szansa pokazania dzieciom, że wszystko tak naprawdę uzależnione jest od nas i naszego nastawienia. To my decydujemy o swoim życiu.
Większe ryzyko
Kiedy patrzysz, jak twoje dziecko wspina się po drabinkach na placu zabaw, drżysz ze strachu. Boisz się, że zaraz spadnie. Najchętniej byś przy nim stał i asekurował. Z jednej strony ta troska jest czymś zrozumiałym, ale z drugiej… czy doprowadzi do czegoś dobrego? Niekoniecznie. Czy nauczy samodzielności i odwagi? Nie sądzę.
Czescy rodzice pozwalają swoim dzieciom na zdecydowanie więcej, nie chronią przed światem i dają szansę przekroczyć granice. Nie wyręczają, nie dmuchają i chuchają, a pozwalają zaryzykować.
Większa swoboda
Ostatnią rzeczą, której możemy nauczyć się od czeskich rodziców, jest oferowanie dzieciom większej swobody odkrywania świata. Tamtejsze dzieci swobodnie błąkają się bez rodziców, biegają po polach i łąkach. Często są poza zasięgiem wzroku opiekunów. Na czeskie dzieci nie chucha się i nie dmucha nadmiernie. Nie trzyma się pod kloszem i nie krąży nad nimi jak helikopter.