Nie kładź się spać, zanim nie rozwiążesz konfliktu – to życiowa mądrość przekazywana niemalże z pokolenia na pokolenie. I choć jest w niej wiele prawdy, to nie zawsze warto ją stosować. W niektórych przypadkach może tylko pogorszyć sytuację i zaostrzyć nieporozumienie. Sprawdź, co mamy na myśli.
Reklama.
Reklama.
Stara ludowa prawda głosi, że przed pójściem spać powinniśmy pozbyć się wszystkich negatywnych myśli, które mogłyby zakłócać sen. Zasypianie w gniewie, po nierozwiązanej kłótni ma duży wpływ na to, jak będzie wyglądał nasz poranek. Poza tym kumulujące się emocje nie sprzyjają spokojnej nocy. W niektórych przypadkach warto wszystko przed snem wyjaśnić, jednak niekiedy lepiej ugryźć się w język i poczekać do dnia następnego.
Nie rozwiązuj konfliktu przed snem, gdy…
Jesteś bardzo zmęczony
Zmęczenie może tylko zaostrzyć konflikt. Sprzyja oschłości, większej drażliwości i nerwowości. Kiedy wyczerpany po całym dniu będziesz próbował rozwiązać zaistniałą (niezbyt przyjemną) sytuację, może być tylko gorzej. Wieczorne nerwowe dyskusje mogą nie doprowadzić do niczego dobrego. Choć często kończą się kompromisem, to może zdarzyć się i tak, że będą skutkowały jeszcze większym konfliktem. Dlatego jeśli jesteś zmęczony, taką rozmowę zostaw na kolejny dzień.
Potrzebujesz czasu
Jeśli tak naprawdę dobrze nie wiesz, co się właśnie wydarzyło, nie potrafisz zrozumieć, czym kierowała się twoja druga połówka i masz mieszane uczucia, odpuść. Potrzebujesz czasu na przemyślenie, przeanalizowanie całej sytuacji. Sen pomoże ci uporać się z negatywnymi emocjami. Kiedy ułożysz sobie wszystko w głowie, wróć do tematu.
Jesteś bardzo zdenerwowany
Twoje serce zaczyna szybciej bić, ręce się pocą, nie możesz myśleć racjonalnie i z minuty na minutę jesteś coraz bardziej zestresowany – w takim przypadku wieczorną próbę pogodzenia lepiej odpuść. Kiedy twoje ciało jest w takim stanie, trudno ci będzie prowadzić sensowną rozmowę, a tym bardziej rozwiązać konflikt. Lepiej weź prysznic lub przejdź się na spacer, a do tematu wróć następnego dnia.
Piłeś alkohol
Po alkoholu (zazwyczaj) jesteśmy odważniejsi, mamy więcej do powiedzenia, uparcie walczymy o swoje. Takie agresywne podejście nie sprzyja rozwiązywaniu nieporozumienia. Nie doprowadzi do niczego dobrego, a wręcz przeciwnie. Może tylko zaostrzyć sytuację.
Następny dzień jest bardzo ważny
Wieczorne rozmowy lubią się przedłużać i nierzadko kończą się już po północy. Wyjaśnienie konfliktu, dochodzenie do porozumienia i wyrażanie własnego zdania potrafi porządnie zmęczyć. Jeśli następnego dnia masz ważne spotkanie biznesowe, rozmowę kwalifikacyjną czy jakiekolwiek istotne wydarzenie, lepiej odpuść (przełóż) wieczorne godzenie.
Potrzebny jest mediator
Niektóre konflikty są tak ostre i tak trudne do rozwiązania, że wymagają zewnętrznego wsparcia np. terapii, mediatora. Rozwiązanie nieporozumienia w jeden wieczór jest niemożliwe, nawet nie warto zaczynać i rozbudzać w sobie negatywnych uczuć.