Osobne spanie wcale nie musi oznaczać problemów w związku. Niekoniecznie ma coś wspólnego z kłótniami, kryzysem czy rozwodem. Choć oczywiście sypialniana separacja może być odzwierciedleniem tego, co dzieje się między dwojgiem ludźmi. Przyjmijmy, że nie zawsze są powody do niepokoju i przyjrzyjmy się, dlaczego osobne spanie nie jest takim złym pomysłem.
Wbrew powszechnie panującej opinii, osobne spanie nie musi zwiastować niczego złego. Na takie rozwiązanie zazwyczaj decydują się pary, które śpiąc razem, nie mogą… się wyspać. To doskonałe rozwiązanie dla osób, które sen, wypoczynek i regenerację traktują jako priorytet. Na jakość snu wpływają warunki panujące w sypialni. A te niesprzyjające mogą doprowadzić do bezsenności i pogorszenia zdrowia psychicznego.
Osoby śpiące oddzielnie mają większą szansę na odpoczynek i zregenerowanie organizmu. Wszelkiego rodzaju nocne "zakłócenia", jak np. chrapanie, rozpychanie się, zabieranie kołdry, utrudniają zasypianie i spokojny sen. Zdarza się, że prowadzą do nieporozumień i kłótni. Partnerzy, którzy doświadczają tych wszystkich nieprzyjemności, mogą być pobudzeni, rozdrażnieni, zdenerwowani. Mogą mieć pretensję do drugiej osoby, no bo jakby nie patrzeć, to przez nią nie mogą się wyspać.
Niektórym osobom posiadanie własnej przestrzeni, własnego miejsca (w tym przypadku łóżka) zapewnia poczucie bezpieczeństwa i spokoju. A jak wiadomo, to jest nie do przecenienia.
Choć brzmi to dość przewrotnie, a może nawet i absurdalnie, to oddzielne sypialnie mogą korzystnie wpływać na strefę intymną. Po pierwsze, osobne spanie daje nam szansę na zatęsknienie za drugą osobą. Po drugie, jeśli śpimy osobno, jesteśmy bardziej wypoczęci, zrelaksowani, a tym samym mamy większą ochotę na zbliżenie. Możemy pofantazjować, pokombinować, dać się ponieść wyobraźni.
Strefa komfortu – walczymy o nią zawzięcie. Każdy lubi spać w innej pozycji, na materacu innej twardości. Jedni mogą wysypiać się tylko na miękkim łóżku, inni z kolei takiego nie preferują. Podążając tym tokiem myślenia, dochodzimy do wniosku, że śpiąc osobno, mamy wpływ dosłownie na wszystko. Nie musimy ustępować, chodzić na kompromisy. Wygodny materac, optymalna temperatura pomieszczenia czy zasypianie bez konieczności słuchania filmu, który ogląda druga osoba – to wszystko ma ogromny wpływ na jakość naszego snu.
Źródło: choosingtherapy.com
Czytaj także: https://dadhero.pl/292127,nigdy-nie-sciel-lozka-z-samego-rana-ekspertka-od-sprzatania-wyjasnia