Każdy z nas nosi w sercu obraz swojego dzieciństwa. Domu, w którym obowiązywały różne zasady, obyczaje. Raz było lepiej, raz, gorzej. Przez wiele lat miałeś poczucie, że twoje dzieciństwo nie było takie, jak sobie wyobrażałeś. Miałeś do rodziców żal, że w pewnych kwestiach postąpili tak, a nie inaczej. Oto 8 rzeczy, które zrozumieją tylko ci, którzy mieli surowych opiekunów.
Reklama.
Reklama.
Jako nastolatek nie mogłeś zrozumieć pewnych zachowań i decyzji rodziców. Złościłeś się, wkurzałeś, dałeś się ponieść emocjom. Miałeś wrażenie, że traktują cię nie w porządku, ograniczają i zabierają wolność. Kiedy zostałeś ojcem, zrozumiałeś, że tak naprawdę przez całe życie chcieli dla ciebie dobrze i koniec końców swoją surowością wyświadczyli ci przysługę.
Jako pierwszy wychodziłeś z imprezy
To ty jako pierwszy zawsze wychodziłeś z imprezy. Choć wszyscy mieli swoje "godziny policyjne" to twoja wybijała zdecydowanie za wcześnie. O 22 musiałeś być w domu, nie było dyskusji. Nie mogłeś się spóźnić, bo tata zawsze siedział przy stole kuchennym i czekał, aż przekroczysz próg mieszkania. Wtedy byłeś wściekły, czułeś się traktowany niesprawiedliwie, dziś wiesz, że robili to w trosce o ciebie.
O wszystko musiałeś prosić
Twoi przyjaciele uczestniczyli we wszystkich imprezach, domówkach, wypadach pod namiot czy wycieczkach. Ty o wszystko musiałeś pytać, prosić, przekonywać. Targowałeś się, negocjowałeś. Z biegiem czasu nauczyłeś się najważniejszej zasady – kiedy rodzice są zdenerwowani, nie pytaj. Poczekaj na lepszy moment. Do każdej rozmowy musiałeś się odpowiednio przygotować.
Wymyślałeś niestworzone historie
W obawie przed konsekwencjami zdarzało ci się wymyślać niestworzone historie. Przekonywałeś, że na domówce u kolegi byli obecni rodzice, a tak naprawdę po godzinie spędzonej w jego domu, wszyscy wyszliście do klubu.
Ćwiczyłeś przed lustrem
Teraz się z tego śmiejesz, wtedy wcale do śmiechu ci nie było. Pamiętasz, ile razy ćwiczyłeś przed lustrem rozmowę, którą chciałeś odbyć z rodzicami? Treningom nie było końca. Mimika, gesty, ton głosu.
Dopiero po nauce mogłeś wyjść z domu
Nigdy nie mogłeś zrozumieć, dlaczego twoi koledzy mogą wychodzić z domu kiedy chcą, a ty w pierwszej kolejności musiałeś odrobić pracę domową czy przygotować się do sprawdzianu. Byłeś wściekły, miałeś ogromny żal do rodziców. Dziś wiesz, że robili to dla twojego dobra. Postąpiłbyś w ten sam sposób.
Dobre wychowanie
Wciąż wpajano ci, jak ważne jest dobre wychowanie. Maniery, maniery i jeszcze raz maniery. Rodzice nieustannie powtarzali ci, jak ważne jest mówienie – proszę, dziękuję i przepraszam. Teraz ty takiego zachowania uczysz swoje dzieci.
Nie pytałeś drugi raz
Twoi przyjaciele pytali rodziców o coś kilka razy i do tego samego namawiali i ciebie. Jednak ty wiedziałeś, że to nie ma sensu. Kiedy twój tata powiedział "nie", to oznaczało "nie". Drugi raz nie pytałeś, bo to i tak nic by nie zmieniło.
Na drugą połówkę było za wcześnie
Niektórzy twoi znajomi zakochali się już w pierwszych klasach podstawówki, inni dopiero pod koniec lub w liceum. Twoi rodzice uważali, że na miłość przyjedzie jeszcze czas. Nauka i zajęcia dodatkowe były ważniejsze. Pamiętasz, kiedy po raz pierwszy się zakochałeś? Nikomu o tym nie powiedziałeś, bo nie chciałeś słuchać tych wszystkich "kazań".