
Denerwujesz się, że twoje dziecko jest podobne do taty, a nie do ciebie? Zupełnie niepotrzebnie. Ojcowie, którzy dostrzegają podobieństwo w wyglądzie swojego dziecka są bardziej zaangażowani w jego wychowanie, co ma wpływ na niezwykle ważną kwestię.
Dla ojca podobieństwo ma znaczenie
W pierwszych miesiącach życia dziecka to zwykle matka poświęca dziecku więcej czasu. Roli ojca nie można jednak bagatelizować, bo jest on równie ważną osobą biorącą udział w wychowaniu dziecka. Naukowcy z Binghamton University (USA) przeprowadzili badanie, które dowodzi, że ojcowie bardziej angażują się w opiekę na dzieckiem jeśli dostrzegają w nim podobieństwo do samych siebie.
Badanie dotyczyło 715 rodzin, w których dzieci wychowywane były tylko przez matki. Los dziecka w dużej mierze zależał od jego wyglądu. Kiedy niemowlęta przypominały swoich ojców, to spędzali oni z dziećmi 2,5 dnia w miesiącu więcej w porównaniu z mężczyznami, którzy nie dostrzegali takiego podobieństwa.
– Ojcowie, którzy dostrzegają w niemowlęciu podobieństwo do siebie, są bardziej pewni, że jest to ich dziecko, dlatego spędzają z nim więcej czasu – wyjaśnia prof. Polachek.
Większe zaangażowanie, lepsze zdrowie
Głębsza więź prowadzi do większego zaangażowania ojca w opiekę nad maluchem, co korzystnie wpływa na zdrowie dziecka. Dzieci, które spędzają ze swoimi ojcami więcej czasu, są zdrowsze i rzadziej odwiedzają gabinety lekarskie.
– Głównym wyjaśnieniem jest to, że częste wizyty ojca pozwalają rodzicom poświęcić więcej czasu na opiekę i nadzór oraz na gromadzenie informacji na temat zdrowia dziecka i potrzeb ekonomicznych – powiedział profesor.
Naukowcy podkreślają, jak ważne jest zachęcanie i mobilizowanie żyjących z dala od rodzin ojców, do angażowania się w pomoc i wychowanie dziecka.