Wśród osób aktywnych pojawia się wiele mitów na temat tego, kiedy najlepiej ćwiczyć. Niektórzy twierdzą, że najlepsze efekty zapewnia trening rano, inni, że wieczorem. Jak jest naprawdę? Odpowiadamy.
Reklama.
Reklama.
Niezwykle popularnym twierdzeniem wśród amatorów aktywnego trybu życia jest, że trening rano pozwala pobudzić organizm i zyskać energię na cały dzień. Ma być to równoznaczne z lepszymi efektami. Niestety nauka się z tym nie zgadza. Ćwiczenia rano może i działają na nas pobudzająco, ponieważ przyspieszają krążenie – niestety jednak jest to również najtrudniejszy okres dnia dla naszego organizmu przez stężenie kortyzolu (hormon stresu), które po przebudzeniu jest największe i maleje z każdą godziną.
Badania są jednoznaczne
W 2016 roku na ten temat zostały opublikowane całkiem ciekawe badania. Fińscy naukowcy wzięli pod lupę dwie grupy mężczyzn w młodym wieku, z których jedna trenowała wczesnymi rankami (przed godziną 10), a druga wieczorem (po godzinie 16.30).
Wyniki badań obalają popularny mit, bowiem większy przyrost masy mięśniowej został zaobserwowany w grupie wieczornej. Z kolei pozostałe kwestie – takie jak wytrzymałość czy siła rozwijały się w bardzo zbliżony sposób.
W 2012 roku natomiast Milan Sedlak z Uniwersytetu Komeńskiego w Bratysławie podzielił się wynikami badań, które wskazywały, że niektóre sygnały anaboliczne, które odpowiadają za budowanie tkanki mięśniowej w ciele, wykazują większą aktywność w godzinach wieczornych.
Ważnym czynnikiem wpływającym na efektywność ćwiczeń jest też balans hormonalny pomiędzy testosteronem i kortyzolem. Jak się okazuje, w godzinach wieczornych jest on znacznie korzystniejszy, ponieważ w większej części opiera się na aktywności testosteronu.