Naukowcy z Uniwersytetu Carnegie Mellon w Pittsburghu opracowali ciekawą metodę na podglądanie ludzi przez ściany. Wystarczył im typowy router marki TP-Link oraz analiza sztucznej inteligencji.
„Opracowaliśmy głęboką sieć neuronową, która odwzorowuje fazę i amplitudę sygnałów WiFi na współrzędne UV w 24 regionach ludzkich. Wyniki badania pokazują, że nasz model może oszacować pozę wielu obiektów, z efektywnością porównywalną do metod opartych na obrazie, wykorzystując sygnały Wi-Fi jako jedyne dane wejściowe” - napisali amerykańscy naukowcy w swojej pracy.
Taka metoda śledzenia w przyszłości może mieć szerokie zastosowanie. Jak twierdzą sami naukowcy odpowiedzialni za projekt – routery WiFi mogą służyć jako wszechobecny substytut zwykłych kamer RGB. Dodatkową zaletą jest fakt, że router Wi-Fi znajduje się obecnie w większości gospodarstw domowych i może być wykorzystany do śledzenia aktywności w najbliższej okolicy bez potrzeby zakupu droższego urządzenia.
Zespół naukowców z Carnegie Mellon Unversity wciąż dopracowuje innowacyjną technologię. Monitoring Wi-Fi pozycji człowieka nie jest na obecnym etapie w 100 proc. skuteczny – obraz zakłóca m.in. oświetlenie.