Drastycznie obniżki cen Tesli początkowo przyniosły falę protestów – głównie w Chinach. Strategia firmy przyniosła jednak oczekiwane skutki, a auto sprzedaje się w ogromnych ilościach.
Reklama.
Reklama.
W pierwszym tygodniu stycznia 2023 roku amerykański producent, którego twarzą i właścicielem jest Elon Musk obniżył ceny swoich samochodów dość mocno - od 13 do 24 proc. względem września 2022 roku. Powód? Słaba sprzedaż i szukanie nowych klientów. Decyzja Tesli spotkała się z falą protestów, które odbyły się głównie w Chinach. W konsekwencji jednak strategia giganta się powiodła i ludzie masowo zaczęli kupować znanego „elektryka”.
Popyt na całym świecie
Według serwisu Electrek i Elektrowóz w Stanach Zjednoczonych Tesla cieszy się właśnie „bezprecedensowym popytem”, który jest efektem znacznych obniżek cen modeli 3 i Y. Plotki donoszą, że na polskim rynku również pojawiło się wielu nowych klientów.
Te mogą być jak najbardziej prawdziwe, bowiem obniżka samochodów Elona Muska o nawet 55 tysięcy złotych korzystnie stawia je wobec konkurencyjnych „spalinówek”.
We wspomnianych Chinach między 9 a 15 stycznia amerykański producent zdołał sprzedać 12 654 samochody. Jest to ogromny skok względem pierwszego tygodnia 2023 roku, kiedy w Państwie Środka sprzedano zaledwie 2110 pojazdów. Mówi się nawet o szacunkowym wzroście zainteresowania przekraczającym nawet 500 proc. w niektórych chińskich miastach.
Spore obniżki
W Polsce ceny Tesli spadły o około 17 proc. Największe zniżki dotyczą jednak Stanów Zjednoczonych (nawet 20 procent), i niektórych państw europejskich (m.in. wcześniej wspomniane 17 procent w Polsce).
Pomimo obniżek firma Muska wciąż utrzymuje marżę na poziomie około 10 procent na każdym sprzedanym aucie. Do daje zysk brutto w wysokości ok. 3 tys. dolarów.