30 tysięcy złotych to maksymalna kwota, jaką większość Polaków jest w stanie przeznaczyć na zakup używanego samochodu. Znalezienie jednak tego, który nam trochę posłuży to nie jest łatwa sprawa.
Reklama.
Reklama.
Opublikowany niedawno przez platformie Bidcar.pl raport jasno pokazuje, że Polacy decydują się na zakup samochodów używanych, bo są po prostu tańsze. Dowodem na to są przede wszystkim ceny. Aż 42 proc. badanych zapłaciło za swój samochód od 10 do 29 tys. zł. Co czwarty kupujący dał natomiast mniej niż 10 tys. zł. Podobna liczba respondentów kupiła auta z przedziału 30-49 tys. zł. Tylko 1 procent ankietowanych to osoby, które były w stanie zapłacić powyżej 100 tys. zł.
-Nie dziwi mnie, że kierowcy sięgają po auta ze średniej półki, bo te często są dla nich dostępne cenowo i jednocześnie ich stan pozwala na użytkowanie przez kolejnych kilka lat. Obserwuję też wiele ogłoszeń kierowców szukających pojazdów do 10 tys. zł na gaz lub z silnikiem Diesla na dojazdy do pracy. W ten sposób ludzie chcą odblokować gotówkę zamrożoną w obecnie używanym samochodzie i obniżyć koszty eksploatacji. Nie zawsze jest to dobre rozwiązanie, bo pozornie tani samochód, może się okazać skarbonką bez dna - tłumaczy Artur Kopania, współzałożyciel Bidcar, platformy aukcyjnej z samochodami używanymi.
Ciężko wytargować satysfakcjonującą cenę
Choć nie jest żadną niespodzianką, że sprzedawcom zależy na uzyskaniu jak najbardziej
satysfakcjonującej ceny, to według raportu niemal połowa ankietowanych żegna się ze swoim autem za mniej niż 10 tys. zł. Niewiele mniej, bo ok. 30 proc. zamyka transakcję w przedziale 10-29 tys. zł. Co ciekawe aż połowa sprzedających przyznała, że musiała opuścić cenę samochodu w trakcie negocjacji z klientem.
-Niskie ceny za sprzedawane samochody to znak, że sprzedajemy głównie auta stare i w kiepskim stanie - "dojechane". Kierowcy decydują się na zmianę przeważnie wtedy, gdy już nie mają innego wyjścia. Niestety, z powodu kryzysu gospodarczego i rosnącej inflacji, w 2023 roku sytuacja będzie się tylko pogarszać. Większa liczba aut gorszej jakości wzmacnia powszechny brak zaufania kupujących wobec sprzedających – zaznacza Artur Kopania.
Boimy się ukrytych wad
Wśród największych zagrożeń związanych z zakupem używanego samochodu aż 77 proc. ankietowanych wskazało możliwe ukryte wady. Ponad połowa respondentów boi się z kolei niepełnej wiedzy na temat przeszłości samochodu – wypadki, awarie. Ponad 1/3 kierowców odrzucają koszty związane z oglądaniem samochodu znajdującego się w odległych miejscowościach. Podobny odsetek obawia się, że pojazd może pochodzić z kradzieży.
Opel Astra faworytem kupujących
Serwis AAA Auto opracował niedawno równie ciekawy raport na podstawie analizy sprzedaży samochodów używanych w komisach, na stronach internetowych oraz u dealerów. Jak wynika z badań najpopularniejszym modelem wystawianym na sprzedaż w listopadzie 2022 roku był Opel Astra. Kolejne miejsca zajęły: