Tinky Winky, Dipsy, Laa-Laa i Po powracają! I to w niezmienionym składzie. Od 14 listopada będzie je można oglądać na Netfliksie.
"Teletubisie" - bajka fenomem - powraca. I to w niemal niezmienionej wersji. Wielkie kolorowe pluszaki nadal mieszkają w psychodelicznie zielonej dolinie i przyświeca im słońce-bobas. Są urocze, przesłodzone i mają problemy z odkurzaczem No-No. Nawet ekipa podkładająca głosy w poprzedniej wersji została przywrócona do serialu. Zmienia się tylko narrator, którym w nowych "Teletubisiach" będzie Tituss Burgess - amerykański aktor i piosenkarz.
Pierwszy sezon "Teletubisiów" będzie się składał z 26 dwunastominutowych odcinków i zadebiutuje 14 listopada na platformie streamingowej Netflix. W sieci można już obejrzeć zwiastun serialu, który rozgrzewa serduszko tak samo, jak za dziecięcych czasów.
"Teletubisie" powstały w latach 90. i święciły triumfy niezmiennie do 2001 roku. Przygody kolorowych stworków były emitowane w 120 krajach i doczekały się wielu komentarzy. W Polsce wątpliwości konserwatystów wzbudzał Tinky Winky, który oceniony przez specjalistów był "facetem z torebką". Choć przecież trudno rozstrzygać kwestie binarności świata, w którym bohaterowie serialu są przerośniętymi bobasami z antenkami na głowie.
Tęskniliście za Teletubisiami?