Nie musisz żuć pszczół i powalać drzew gołymi rękami, aby udowodnić swoją męskość. A by zaimponować dzieciom, wystarczy, jak po prostu zapewnisz trochę ognia do smażenia kiełbasek. Jak to zrobić? Przepis znajdziesz w poniższym zestawieniu 6 fajnych umiejętności leśnego podróżnika.
1. Sprawdź, która godzina, używając dłoni
Chcesz wiedzieć, ile macie czasu na zabawę albo zakończenie spływu kajakowego, zanim zajdzie słońce? Nic prostszego. Ustaw dłoń równolegle do linii horyzontu i zmierz odległość pomiędzy wysokością słońca a przebiegającą równiną. Każdy palec, który dzieli horyzont od słonecznej kuli to 15 minut. Możesz dołożyć dłoń, jeśli słońce utrzymuje się wysoko i zastosować tę samą metodę liczenia czasu.
Za każdym razem weź pod uwagę lokalne środowisko. Jeśli słońce zachodzi w kierunku pasma górskiego, tracisz światło o wiele szybciej niż na otwartej przestrzeni. W lesie zmierzch również zapadnie wcześniej, ponieważ słońce zasłoni drzewny dach.
2. Rozpalanie ognia krzesiwem
Łuk i wiertło używane przez profesjonalnych surwiwalowców odkładamy na bok. Chcesz zaimponować dzieciom, ale bez przesady, nie będziesz przecież giął gałęzi i nakładał na nie wrzeciona.
Postaw na krzesiwo i stal. Kupując je w profesjonalnym sklepie, poczujesz się jak specjalista od przetrwania, a wyciągając z plecaka na kempingu obudzi się w tobie prawdziwy Bear Grylls. Zbierz trochę chrustu i suchej trawy, ułóż z nich niewielki stosik, tak by łatwopalne liście i kłosy znalazły się na wierzchu, a potem stuknij stalową rurką albo scyzorykiem o krzesiwo i patrz, jak na poduszkę z mchu i liści padają iskry.
Pójdź jeszcze dalej i kup w sklepie zwęgloną bawełnę. To rodzaj rozpałki, który gwarantuje sukces w czasie rozpalania ognia krzesiwem niezależnie od pogody.
3. Rozpalanie ognia szkłem
Tu dopiero zaczyna się zabawa. Nie musisz nawet nosić okularów, by rozpalić ogień za pomocą odblasku. Chociaż po prostu zdjęcie soczewek z nosa o wiele skraca czas pracy.
Aby rozpalić ogień soczewką, możesz użyć:
4. Stworzenie wodoodpornych zapałek
To prostsze niż się spodziewasz. Weź pudełko zapałek i zamocz pojedynczo drewienka do połowy (fragmentem z siarką) w lakierze do paznokci. Pozostaw do wyschnięcia. Używając ich w lesie, zeskrob kawałek polakierowanej powierzchni palcem i odkryj siarkową główkę, użyj zapałek tak samo jak zwykle.
5. Brzoza ratująca życie
Patrzysz dokoła i myślisz, jak zainteresować dzieci drzewami? Będzie trudno, bo sękate pnie niewiele robią. Chyba że zwrócisz uwagę dzieciaków na wielozadaniowość brzozy.
Smukłe drzewo pokryte białą papierową korą to prawdziwy rarytas w leśnej dżungli. To jedno drzewo:
Bo przecież chcesz, żeby podekscytowane dzieci wbiegły do domu z okrzykiem: "A tato dał nam do picia sok z brzozy i był ekstra!".
6. Zrób lampę z puszki
To żaden z tych trików DIY, do którego potrzebujesz wycinarki, brokatu i żarówki. W lesie raczej nie znajdziesz gniazdka, do którego możesz ją doczepić, a na te kilka dni, chyba nie zabierałeś agregatu?
Ognisko daje dużo światła, ale jeśli zależy ci na punktowym oświetleniu np. do czytania książki albo gdy padną wszystkie latarki, a dzieciaki będą bały się ciemności, stwórz lampkę z puszki po rybkach.
Na wyprawę do lasu raczej zabierzesz ze sobą kilka puszek z jedzeniem, zamiast świeżych kanapek. Wykorzystaj je do zrobienia lampek. Jeszcze w domu przytnij z mopa kilka nitek, które posłużą za knot. Wiele puszek z rybami albo warzywami zawiera oliwę.
Opróżnione z zawartości opakowania z olejem stanowią świetną bazę do stworzenia lampy. Wystarczy zanurzyć w nich włoski mopa, wyciągnąć kawałek na zewnątrz i podpalić. Oliwa z oliwek sprawi, że pasek będzie lekko się palił i zapewni długotrwałe źródło światła.