Relacje międzyludzkie nie są łatwe. W zasadzie nigdy. Nie da się opracować jednego skutecznego klucza do kontaktów, bo każdy, z kim się spotykamy, kto pojawia się w naszym życiu, jest inny. Czasem masz tak, że nie chcesz się z nikim widzieć, nie masz też ochoty spędzać weekendu z dziećmi, kiedy partnerka wyjeżdża z przyjaciółką, ale... wspólne życie to branie i dawanie. A żeby zachować równowagę, niezbędne są granice.
Reklama.
Reklama.
Granice są nam potrzebne, aby czuć się bezpiecznie i wygodnie.
Postawienie pewnych barier wymaga jednak trzech działań: uświadomienia, jak mają wyglądać, zakomunikowania ich światu i pilnowania, aby nikt ich nie przekraczał.
Granice są płynne, ale ważne - masz do nich prawo i masz prawo oczekiwać, że będą respektowane.
Ustalanie granic
Każdy z nas ma jakieś granice. Te dbają o nasz wewnętrzny dobrostan i sprawiają, że czujemy się bezpiecznie. Ale żeby to tak działało - inni muszą je respektować. Jeśli o nich nie wiedzą, nie będą tego robić, raczej potraktują nas według własnych.
Jeśli więc chciałbyś, żeby wiedzieli o twoich, musisz im o nich powiedzieć, inaczej twoje granice są tylko marzeniami o świecie idealnym. Ustalanie granic początkowo może ci się wydawać samolubne, niezależnie od tego, czy mówimy o twoich, czy cudzych. Bo żeby to zrobić, trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie: czego JA potrzebuję?
W naszym społeczeństwie JA jest na końcu, bo przecież trzeba myśleć o innych, ich potrzebach, samopoczuciu. JA jest samolubne, nawet zdania nie powinno zaczynać się od niego, bo ludzie pomyślą, że jesteś pępkiem świata. A tymczasem jak zapewnia Jennifer Chain, psycholog z Seatle, te granice są potrzebne i mogą dotyczyć każdej ze stref życia.
Stawiać możesz te fizyczne, emocjonalne, dotyczące przestrzeni, czasu, zasobów i finansów. To trochę jak płot przed domem - jeśli go nie ma, skąd ludzie mają wiedzieć, że to twój kawałek ziemi? Warto je jasno komunikować, choć... nie zawsze jest to proste.
1. Określ granice
Te najważniejsze kwestie zaczynają się zawsze w naszych głowach. Zastanów się, czego tak naprawdę potrzebujesz. Ustal sam ze sobą, co sprawia, że czujesz się bezpiecznie, co jest dla ciebie ważne, żeby mieć poczucie, że w tym związku (relacji) jesteś szanowany.
Pamiętaj jednocześnie, że te granice mogą być płynne. Po pierwsze w każdej relacji są nieco inne - co innego spotkania ze starymi przyjaciółmi, a co innego ze znajomymi z pracy. Ale zostaw sobie też przestrzeń na zmiany w wyjątkowych okolicznościach.
Może ustalisz ze sobą, że weekendy są wyłącznie dla rodziny, a zdarzy się tak, że przyjaciel z dzieciństwa będzie akurat w tę sobotę w mieście i zapragniesz się z nim spotkać? Dla niego przecież warto zrobić wyjątek, czyż nie? Ważne, aby granice były spójne z twoimi realnymi potrzebami, a nie oczekiwaniami społecznymi i presją otoczenia.
2. Powiedz to na głos
Żeby marzenie zmieniło się w granicę, musisz o niej powiedzieć osobom, których dotyczą. Stanowczo odmów udziału w imprezie integracyjnej w weekend, jeśli nie masz ochoty poświęcać kolegom z pracy czasu, który postanowiłeś przeznaczyć dla rodziny.
W relacjach z bliskimi zwróć uwagę, dlaczego ta granica jest dla ciebie tak ważna. Jeśli czujesz, że partnerka pozwoliła synowi nocować u kolegi w weekend bez konsultacji z tobą, nie jest w porządku - powiedz jej to. Wyraźnie zaznacz, że niezależnie od krzywdzących stereotypów, ojciec nie jest mniej ważnym rodzicem niż matka i ty chcesz brać udział w podejmowaniu takich decyzji.
Kobiety często wynioszą z domu przekonanie, że dziecko jest ich sprawą. Jesteśmy pokoleniem zmian. Współcześni ojcowie nie są na uboczu, angażują się i chcą mieć realny wpływ na życie dziecka. Nie bój się o tym mówić.
3. Egzekwuj granice
Samo mówienie nic nie da, jeśli ty nie będziesz szanować własnych granic. Jeśli powiedziałeś, że nie pracujesz w weekendy - to nie odbieraj telefonu od szefa w czasie wolnym, inaczej granica się przesuwa, aż zniknie.
Zaznaczając nastolatkowi, że nie będziesz rozmawiał z nim, kiedy krzyczy, nie wdawaj się w dyskusje. Wyjdź z pokoju, gdy znowu podniesie głos. Jeśli ty nie przestrzegasz własnych granic, nie możesz oczekiwać, że pozostali będą to robić. Musisz pilnować, aby nie pozwolić innym ich przekroczyć - bez tego się nie uda.
Gdy ktoś nie szanuje płotu
Upewnij się, czy jasno określiłeś to, gdzie jest twoja granica. Czy jej przestrzegasz i czy przestrzegasz granic innych. Od czasu do czasu zdarzy się, że ktoś z twoich bliskich sprawdzi, czy to aktualne, albo... zwyczajnie zapomni o rozmowie, która dla ciebie była ważna.
Przypomnij, kiedy komunikowałeś granice. Ten dzień, kiedy prosiłeś, aby nocowanie syna poza domem było zawsze waszą wspólną decyzją. Podkreśl, że to dla ciebie ważne, że wypowiadając słowo "zawsze" dokładnie je miałeś na myśli.
Jeśli ty sam naruszasz wyznaczone granice, np. pozwalasz dziecku nocować u kolegi bez konsultacji z partnerką - przeproś, obiecaj, że w przyszłości będziesz bardziej konsekwentny i faktycznie przyłóż się. Bo jeśli ty sam nie szanujesz własnych granic, to dlaczego inni mają to robić?