
Reklama.
Taka forma rozrywki daje dzieciom możliwość zaangażowania się w losy ulubionych postaci, a poza tym uczy podejmowania decyzji oraz ponoszenia konsekwencji. To także świetna nauka tworzenia opowieści i pobudzenie wyobraźni, a wreszcie szkolenia umiejętności współpracy, jeśli dziecko ogląda animacje z rodzeństwem lub rodzicami.
Na oglądaniu bajek interaktywnych twoje dziecko może tylko zyskać. Ale ty także i masz wybór: albo chwile spokoju, albo czas świetnej rodzinnej rozrywki.
Minecraft: Tryb fabularny
Nie ma dziecka, które nie ogarniałoby, czym jest Minecraft, więc nawet jeśli twoje dziecko jeszcze nie gra, to i tak widziało zabawki lub bajki z kanciastymi postaciami.W interaktywnej bajce opartej na grze każdy odcinek to oddzielna opowieść. W sumie jest ich 5. Może wydawać się niewiele, ale zważywszy na wielokrotną możliwość wyboru i sterowanie fabułą nawet już obejrzanych historii, otwiera się przed nami niemal niekończąca się zabawa.
Kot w butach: Uwięziony w baśni
Ta bajka przynosi jedno rozczarowanie. Jest tu inny lektor, niż ten który udzielał głosu Kotu w "Shreku" i "Kocie w butach". Da się jednak to przeżyć, bo sama historia jest dość zabawna, a jakiekolwiek wyboru się nie dokona, kot ma trochę przerąbane. I w sumie o to chodzi.
Jak sama nazwa mówi, zwierzak zostaje uwięziony w bajce pisanej przez podstępną mysz. Widz, sterując opowieścią, musi uwolnić kota z księgi. Nie jest to takie proste, bo autorzy animacji zadbali o nagromadzenie nieoczywistych twistów akcji, które bardziej przeszkadzają, niż pomagają.
Carmen Sandiego: Kraść albo nie kraść
Pamiętam, jak swego czasu moja córka uwielbiała tę bajkę, a mnie ona zupełnie nie wciągała. Do czasu, gdy zaczęłyśmy brać udział w interaktywnej rozgrywce. I kiedy to my stałyśmy się superzłodziejkami, bajka zaczęła być naprawdę interesująca.
W "Kraść czy nie kraść" lądujemy z Carmen i jej ekipą w Szanghaju i zabieramy się do kradzieży skarbów V.I.L.E. Problem z tym że nasi współpracownicy zostali porwani przez złowieszczą organizację. No i klops! Teraz musimy wyjść z impasu.
Dzieciak rządzi: Złapać bobasa!
To może być całkiem ciekawa zabawa dla ciebie. W tej bajce sprawdzasz swoje umiejętności, przechodzisz szkolenia i masz okazję przekonać się, czy nadajesz się do roboty w korporacji.
Do wyboru aż 16 ścieżek rozwoju (całkiem sporo jak na firmę prowadzoną przez ludzi w pieluchach). "Wybory mają znaczenie" brzmi hasło reklamowe tej bajki i całkiem słusznie można się przekonać, że wybory podejmowane w kwestii dzieci sprawiają w życiu podwójną niespodziankę.
Wielka interaktyw-o-rama Kapitana Majtasa
To kolejna bajka w stylu: nie ogarniam, co dzieci w niej widzą?! Ale w ogóle nie staram się tego ogarnąć, po prostu daję im się bawić.W tej bajce Harold i George muszą powstrzymać innego kolegę przed wysadzeniem w powietrze ich domku na drzewie. A wiadomo, że baza w gałęziach to strategiczny punkt każdego dzieciństwa.
Ty kontra dzicz
A teraz znów trochę dorosło, trochę dziecięco. "Ty kontra dzicz" to zabawa, w której możesz zemścić się na Bearze Gryllsie za bycie takim "badassem" we wszystkich jego filmach.
Jeśli masz dzieciaki zakochane w przyrodzie i zwierzętach, to świetny program edukacyjny. I nie żartuję! Ratujesz tutaj zaginiona lekarkę, która pomaga biednym dzieciom w dżungli i dowozi ratujące życie szczepionki.
No kurczę, jeśli to nie jest przyczynek do rozmowy o funkcjonowaniu świata, to nie wiem, jak można inaczej to zrobić. W dodatku pokażesz dziecku, że może coś w nim zdziałać, najpierw w zakresie własnego salonu i telewizora, a potem za pomocą stron wspierających działalności charytatywne na całym świecie.