
Reklama.
Czasami trzeba się natrudzić, by czuć spełnienie w roli rodzica i partnera, a czasem trzeba tylko wykonać kilka prostych gestów, które w natłoku obowiązków nam umykają, bo przecież jesteśmy razem, więc nie ma co robić afery.
Pytam matek i ojców, jakie słowa chcieliby częściej słyszeć od partnera.
Żarty
Brakuje mi rozmów z moją żoną. Nie takich głębokich o naszej relacji i naprawiających problemy, nie takich o dzieciach. Brakuje mi głupich "przekomarzanek", żartów i opowiadania sobie sucharów.
Piotr
Brakuje mi rozmów z moją żoną. Nie takich głębokich o naszej relacji i naprawiających problemy, nie takich o dzieciach. Brakuje mi głupich "przekomarzanek", żartów i opowiadania sobie sucharów.
Piotr
Proszę, nie rób takiej miny
Czasami mam wrażenie, że moja żona czeka, aż jej się przeleją negatywne emocje do mnie i woli zrobić mi awanturę, niż od razu powiedzieć, że chce, żebym, nie wiem... nastawił pranie, odszedł od komputera, wyniósł śmieci. Rośnie w niej frustracja, a potem chwyta worek z odpadami i trzaska drzwiami. Z tą miną właśnie, że w ogóle mnie nie potrzebuje do życia i źle wybrała. A wystarczy, że mi powie "zrób to, bo w koszu nie ma miejsca". Czasem niech powie to dwa razy.
Łukasz
Czasami mam wrażenie, że moja żona czeka, aż jej się przeleją negatywne emocje do mnie i woli zrobić mi awanturę, niż od razu powiedzieć, że chce, żebym, nie wiem... nastawił pranie, odszedł od komputera, wyniósł śmieci. Rośnie w niej frustracja, a potem chwyta worek z odpadami i trzaska drzwiami. Z tą miną właśnie, że w ogóle mnie nie potrzebuje do życia i źle wybrała. A wystarczy, że mi powie "zrób to, bo w koszu nie ma miejsca". Czasem niech powie to dwa razy.
Łukasz
Nie zaglądaj mi przez ramię
Zdarza się, że umawiamy się z moją partnerką, że teraz ja zajmuje się dziećmi, a ona ma czas dla siebie albo ja gotują dzisiaj obiad. Marze o tym, żeby ona po prostu siedziała na kanapie i czytała sobie książkę. Ale nie! Ona ciągle wstaje do dzieci albo wpada do kuchni i mówi, że coś robię nie tak, jak ona. Przecież umówiliśmy się, że ja teraz ogarniam, więc pozwól mi to robić po mojemu.
Michał
Zdarza się, że umawiamy się z moją partnerką, że teraz ja zajmuje się dziećmi, a ona ma czas dla siebie albo ja gotują dzisiaj obiad. Marze o tym, żeby ona po prostu siedziała na kanapie i czytała sobie książkę. Ale nie! Ona ciągle wstaje do dzieci albo wpada do kuchni i mówi, że coś robię nie tak, jak ona. Przecież umówiliśmy się, że ja teraz ogarniam, więc pozwól mi to robić po mojemu.
Michał
Ja cię nie krytykuję
Naprawdę. Czasem moja żona przychodzi i mówi o jakiejś metodzie z internetu, jak sprawdzić, czy dziecko dobrze się rozwija, czy nowy sposób na naukę literek u przedszkolaków. Spoko, ale to, że zadaję pytania na temat tej metody, nie oznacza, że krytykuje pomysł. Ja po prostu nie czytałem tego artykułu, jeśli pytam: "I co to daje?", to znaczy, że jestem ciekawy, a nie sabotuję twoje pomysły. Serio.
Konrad
Naprawdę. Czasem moja żona przychodzi i mówi o jakiejś metodzie z internetu, jak sprawdzić, czy dziecko dobrze się rozwija, czy nowy sposób na naukę literek u przedszkolaków. Spoko, ale to, że zadaję pytania na temat tej metody, nie oznacza, że krytykuje pomysł. Ja po prostu nie czytałem tego artykułu, jeśli pytam: "I co to daje?", to znaczy, że jestem ciekawy, a nie sabotuję twoje pomysły. Serio.
Konrad
Poproszę o komplement
Staraj się mówić mojej partnerce komplementy jak najczęściej. Wiem, że bywają dni, gdy nie czuje się atrakcyjnie, ale dla mnie nadal jest piękna. I choć narzeka na swój brzuch, to dla mnie jest on symbolem naszej wspólnej historii. Nie pamiętam jednak kiedy ona powiedziała mi jakiś komplement. Może nie jestem już Adonisem, z którym się wiązała kilka lat temu, ale dobrze byłoby wiedzieć, że nadal jej się podobam.
Adam
Staraj się mówić mojej partnerce komplementy jak najczęściej. Wiem, że bywają dni, gdy nie czuje się atrakcyjnie, ale dla mnie nadal jest piękna. I choć narzeka na swój brzuch, to dla mnie jest on symbolem naszej wspólnej historii. Nie pamiętam jednak kiedy ona powiedziała mi jakiś komplement. Może nie jestem już Adonisem, z którym się wiązała kilka lat temu, ale dobrze byłoby wiedzieć, że nadal jej się podobam.
Adam
Zrób coś więcej
Dzielimy się z mężem obowiązkami. I to jest super. Jednak on po odhaczeniu punktów z checklisty nie robi już nic więcej, nawet nie dopytuje, czy nie potrzebuję jeszcze pomocy. Byłoby mi miło, gdyby zadbał o mnie.
Iza
Dzielimy się z mężem obowiązkami. I to jest super. Jednak on po odhaczeniu punktów z checklisty nie robi już nic więcej, nawet nie dopytuje, czy nie potrzebuję jeszcze pomocy. Byłoby mi miło, gdyby zadbał o mnie.
Iza
Możesz mi powiedzieć
Jako kobieta wiem, że czasem dobrze jest się wygadać. Nie zawsze trzeba prosić o natychmiastowe rozwiązanie problemów. Widzę, gdy mój mąż jest zestresowany, ale zwykle zbywa mnie wtedy słowami: "To przez pracę". Rozumiem, że nie rozumiem wszystkich zawiłości twojego życia zawodowego, ale możesz mi o nich powiedzieć. Być może nie dam ci rozwiązana na tacy, być może na razie tego problemu nie da się rozwiązać, ale jestem dla ciebie, abyś mógł zrzucić ciężar z głowy.
Anka
Jako kobieta wiem, że czasem dobrze jest się wygadać. Nie zawsze trzeba prosić o natychmiastowe rozwiązanie problemów. Widzę, gdy mój mąż jest zestresowany, ale zwykle zbywa mnie wtedy słowami: "To przez pracę". Rozumiem, że nie rozumiem wszystkich zawiłości twojego życia zawodowego, ale możesz mi o nich powiedzieć. Być może nie dam ci rozwiązana na tacy, być może na razie tego problemu nie da się rozwiązać, ale jestem dla ciebie, abyś mógł zrzucić ciężar z głowy.
Anka
"Cześć"
Może to głupie, ale chciałabym, żeby mój mąż mówił mi "cześć". Na przykład rano, gdy zaczynamy dzień. Chciałabym zostać zauważona. Jesteśmy w tym samym domu, znów się widzimy, ale miło byłoby być zauważoną pierwszy raz tego ranka, po prostu się przywitać i życzyć sobie miłego dnia.
Michalina
Może to głupie, ale chciałabym, żeby mój mąż mówił mi "cześć". Na przykład rano, gdy zaczynamy dzień. Chciałabym zostać zauważona. Jesteśmy w tym samym domu, znów się widzimy, ale miło byłoby być zauważoną pierwszy raz tego ranka, po prostu się przywitać i życzyć sobie miłego dnia.
Michalina
Jesteś dobrym rodzicem
Średnio 15 razy dziennie wątpię w swoje umiejętności rodzicielskie. Z każdym warknięciem na dzieci, z każdym wyrzuconym przez nie jedzeniem na podłogę, przeżywam lekkie załamanie. Fajnie byłoby, żeby mój partner potrafił upewnić mnie w tym, że bywają gorsze momenty, ale tak naprawdę jestem naprawdę dobrą mamą.
Aśka
Średnio 15 razy dziennie wątpię w swoje umiejętności rodzicielskie. Z każdym warknięciem na dzieci, z każdym wyrzuconym przez nie jedzeniem na podłogę, przeżywam lekkie załamanie. Fajnie byłoby, żeby mój partner potrafił upewnić mnie w tym, że bywają gorsze momenty, ale tak naprawdę jestem naprawdę dobrą mamą.
Aśka
Wystarczy już rozmów o dzieciach
Choć może się wydawać, że rodzicielstwo to temat, który nigdy się nie kończy, to czasem nie chcę już rozmawiać o naszych dzieciach. Czasami mam wrażenie, że razem przekrzykujemy się pytaniami dotyczącymi potomstwa, bo to jedyny temat, który nas łączy. A to nieprawda! Marzy mi się, żeby czasem mój facet potraktował mnie jak kumpla z pracy i pogadał ze mną o innych rzeczach.
Choć może się wydawać, że rodzicielstwo to temat, który nigdy się nie kończy, to czasem nie chcę już rozmawiać o naszych dzieciach. Czasami mam wrażenie, że razem przekrzykujemy się pytaniami dotyczącymi potomstwa, bo to jedyny temat, który nas łączy. A to nieprawda! Marzy mi się, żeby czasem mój facet potraktował mnie jak kumpla z pracy i pogadał ze mną o innych rzeczach.
Karolina
Nie mam ochoty tego robić
Ja wiem, że czasem organizuję aż za dużo zajęć dla rodziny w weekendy. Po prostu marzy mi się aktywne i wartościowe spędzanie czasu. Czasami widzę, jak mój mąż z miną cierpiętnika wlecze się za mną i dzieciakami, ale nie piśnie słowa, że wyjście na trampoliny to nie jego bajka. Wolałabym, aby podał inną propozycję albo powiedział "nie mam ochoty, nie róbmy dzisiaj nic", niż chodzić struty i zmęczony. Jego nastrój szybko udziela się reszcie rodziny, a szczególnie mi i zaczynamy boczyć się na siebie za wszystko.
Magda
Ja wiem, że czasem organizuję aż za dużo zajęć dla rodziny w weekendy. Po prostu marzy mi się aktywne i wartościowe spędzanie czasu. Czasami widzę, jak mój mąż z miną cierpiętnika wlecze się za mną i dzieciakami, ale nie piśnie słowa, że wyjście na trampoliny to nie jego bajka. Wolałabym, aby podał inną propozycję albo powiedział "nie mam ochoty, nie róbmy dzisiaj nic", niż chodzić struty i zmęczony. Jego nastrój szybko udziela się reszcie rodziny, a szczególnie mi i zaczynamy boczyć się na siebie za wszystko.
Magda