Słyszysz, że "wszystko zrobiłeś źle" i ci się odechciewa? Nic dziwnego. Padłeś ofiarą dad shamingu, który dotyka niemal wszystkich ojców. I każdy z nich mówi "najbardziej boli, że powtarza to matka moich dzieci".
52 proc. ojców czuje się krytykowanych za swoje wybory rodzicielskie.
43 proc. ojców doświadcza krytyki dotyczącej sposobu karmienia dziecka.
Najczęściej mężczyźni są krytykowani przez swoje partnerki i to ich słowa najdotkliwiej wpływają na ich potrzebę zaangażowania się w rodzicielstwo.
Badania C.S. Mott Children Hospital, który jest jednym z głównych amerykańskich instytutów sondażowych, wynika, że ojcowie równie często, jak matki są negatywnie oceniane i poddawane presji "idealnego rodzicielstwa". W przypadku ojców jednak to nie społeczeństwo oczekuje od nich złotej gwiazdki za starania.
Kto krytykuje ojców?
52 proc. ojców czuje się krytykowanych za swoje wybory rodzicielskie. Kto ocenia najczęściej i najsurowiej? Drugi rodzic!
A takie odczuwanie nie wpływa pozytywnie na dobrostan rodziny. Większość ojców, którzy deklarują krytykanctwo, stwierdza, że wpływa ono na niechęć do angażowania się w rodzicielstwo.
Im częściej ojcowie słyszeli od matek swoich dzieci, że są beznadziejni, tym szybciej spadała ich pewność siebie. Tu kobieta jest kluczowa. Bo ci sami tatusiowe deklarowali, że krytyka ze strony przyjaciela, dziadków czy obcych dotyka ich w dużo mniejszym stopniu.
Surowe słowa w ich kierunku nie płyną tylko w czasie rozmów sam na sam z partnerką. Mężczyźni wskazywali, że często mamy zostawiają negatywne, prześmiewcze komentarze dotyczące sposobu ich opieki nad dziećmi w internecie albo karcą ich w miejscach publicznych.
Za co ojcowie są krytykowani?
Dwie trzecie, 67 proc. otrzymało krytykę za to, jak dyscyplinują swoje dziecko, a 43 proc. badanych twierdzi, że krytykowano ich sposób i produkty karmienia.
Jedna trzecia ojców została skrytykowana za to, że są zbyt szorstcy w stosunku do swojego dziecka, tyle samo oskarża się, że nie zwracają na nie dostatecznie dużo uwagi. Inne tematy krytyki: sen dziecka (24 proc.), wygląd (23 proc.) i bezpieczeństwo (19 proc.).
Najwyraźniej ojcowie winni są prawie wszystkiemu.
Problemem też nie jest to, za co ojcowie są krytykowani, ale w jaki sposób. Ankietowani zauważali, że ocena ich zachowań względem dziecka była zwykle surowa i ostra, ale nie konstruktywna. Raczej szybkim "robisz to źle", a nie wytłumaczeniem, wskazaniem błędu i nauką pożądanego zachowania w przyszłości.
Tym bardziej że 90 proc. mężczyzn odpowiadających w ankiecie, oceniło siebie jako dobrych i zaangażowanych opiekunów.
Co daje dziecku kontakt z ojcem?
Ojcowie komunikują się z dziećmi inaczej niż matki. Inne słownictwo i ekspresja pomagają dziecku rozwinąć lingwistykę i odczytywanie emocji.
Skłonni są do bardziej ryzykownych zabaw, ale też zmieniania reguł, co może wydawać się dzieciom ekscytujące. Zachęcają także do współzawodnictwa, co przyczynia się do budowania niezależności i formułowania swojego "ja".
W trwających 26 lat badaniach wykazano, że czynnikiem, który w największym stopniu rozwija empatię u dzieci, jest zaangażowanie ojca w relację z nimi.
Dzięki różnicom w wychowaniu, ale stałym trzymaniu wspólnego frontu wychowawczego, rodzice mogą stworzyć dla dziecka bezpieczną przestrzeń do swobodnego rozwoju. Chyba że jeden z rodziców jest przesadnie chwalony albo karcony za swoje rodzicielstwo.
Jak krytyka wpływa na rodzinę?
Mężczyźni często zwracają uwagę, że zachwyt nad założeniem czapeczki lub nakarmieniem dziecka bywa przesadzony. Chcą być równoprawnym rodzicem podobnie jak matki. Z tym że ich widoczność w społeczeństwie dopiero zaczyna być znacząca. A co za tym idzie, nie muszą spotykać się tylko z zachwytem, ale i krytyką swoich dokonań.
Według niektórych psychologów przesadne chwalenie ojców może być odebrane przez nich jako zniewaga. Wszak ojcostwo jest ich zawodem i potrafią to robić.
Ciągła krytyka tylko u niewielkiego procenta mężczyzn skutkuje poszukiwaniem lepszych metod wychowawczych. Częściej wycofaniem i brakiem zaangażowania.
Poza tym niespójne reguły i reakcje na zachowanie dziecka mogą wpływać na odbieranie przez nie mieszanych sygnałów, wskazywać konflikt pomiędzy rodzicami i poczuciu bezpieczeństwa dziecka.
Aby walczyć z dad shamingiem, musicie rozmawiać. Przede wszystkim twoja partnerka musi dostać od ciebie odpowiedź, jak czujesz się z ciągłym krytykowaniem. Być może musisz z żoną porozmawiać jeszcze raz o waszych wspólnych celach dotyczących wychowania dzieci. Pochyl się także nad sobą, być może jest w krytyce ziarno prawdy i twoje zaangażowanie jest powierzchowne. Tak czy inaczej, bez szczerej rozmowy się nie obejdzie. Ale możecie na niej tylko zyskać.