Reklama.
Nie wiadomo czemu dzieci stają okoniem, gdy prosimy je, żeby na kilka sekund wyprostowały palce i wsunęły je w materiałowe ochraniacze na dłonie.
Jestem osobą, która woli sobie ułatwiać życie, niż je utrudniać dlatego wymyśliłam jedyny moim zdaniem słuszny i niezawodny sposób na zachęcenie dzieci do założenia rękawiczek.
Metoda nazywa się "każdy palec ma swój domek". Po prostu małe paluszki mojego dziecka muszą zadomowić się w poszczególnych "komorach" rękawiczki, którą rozciągam przed dzieckiem. Każdy palec jest zapraszany do swojego domku, a dzieciaki mają z tego niezłą zabawę.
Oczywiście czasami paluszki mylą swoje domki z mieszkaniem sąsiada, jednak szybko korygują swoje pomyłki.
Inną wersją tej zabawy jest śpiewanie piosenki "Daddy finger". Tak, wiem, że gdy słyszycie ją kolejny raz, macie ochotę wyrwać sobie włosy z głowy. A już na pewno nie myślicie o tym, aby samemu ją podśpiewywać.
Czasem jednak trzeba się poświęcić. A śmiech dziecka, zamiast płaczu w czasie zimowego ubierania jest tego warty.
Podobnie jak w "domku", rozciągacie przed sobą rękawiczkę i śpiewacie po kolei "daddy finger, daddy finger, where are you?", a dziecko odśpiewuje "here I am" lub dodajecie to sami, a paluszki wędrują do rękawiczki.
A małe dzieci uwielbiają piosenki, więc chętnie uczestniczą w tej zabawie. Jedyna kłótnia, jaka wtedy się odbywa to ta, kto pierwszy będzie śpiewał piosenkę.
Łatwiej zdecydowanie zakładać rękawiczki materiałowe, jednak ta metoda sprawdzi się również w przypadku grubych zimowych rękawic.
Może cię zainteresować także: Sprawdź, czy córka dostała taką wiadomość na Instagramie. Tak oszuści polują na dziewczynki