Obejrzyj na Netflixie
Bardzo długo wzbraniałem się przed tym filmem. Lubię Willa Ferrella, ale wydawało mi się, że w tej historii twórcy mogli łatwo zapomnieć o tym, co najważniejsze w
świątecznych filmach. O stworzeniu klimatu choinki, prezentów i Mikołaja. Gdy w końcu go obejrzałem, okazało się, że nie miałem racji i „Elf” z miejsca stał się jednym z moich ulubionych produkcji świątecznych. Jest tu sporo głupich żartów w stylu Ferrella, który jak nikt inny umie grać zdziecinniałe charaktery, jednak znalazło się też miejsce na wzruszającą historię o
odnalezieniu swojego ojca, miejsca na ziemi i zrozumieniu, jak ważna jest rodzina. Zwłaszcza w trakcie świąt. No i Zooey Deschanel śpiewa. Kocham Zooey Deschanel.
Opowieść Wigilijna