Zapytałem ojców o gadżety do 200 zł, które ułatwiły im życie. Polecają 7 hitów

Albo, jeśli nie mają to musimy umieć przynajmniej usprawiedliwić, wydaną przez nas kasę. Zapytałem kilku ojców, jakie według nich gadżety poprawił ich jakość życia. Udało nam się wybrać 7 gadżetów, które każdy ojciec powinien posiadać.

I jeśli spodziewacie się, że znajdziecie wśród nich magiczne kocyki, niekapiące butelki, które zaprzeczają prawom fizyki to źle trafiliście. Bo prawda jest taka, że naszym dzieciom najczęściej wystarczy kamień i błoto, aby dobrze się bawić. Dlatego gadżety muszą być coś warte dla nas.

Powerbank

Ceny tego sprzętu wahają się od kilkudziesięciu do kilkuset złotych. Decyzja należy więc do was czy chcecie powerbank o dużej pojemności czy taki, który zapewni wam kilka godzin potrzebnych do przetrwania. Jednak w 2020 roku, przy naszym ciągłym wykorzystywaniu telefonów, powerbank to często konieczność.

Kamera Samochodowa

Posiadanie kamerki to oznaka sporej dozy odpowiedzialności. Wiem, że wszyscy jesteśmy genialnymi kierowcami, którzy nie muszą martwić się wypadkami, ale niestety na drogach są też inni. Chociaż ojcowie mają to do siebie (podobno), że jeżdżą spokojnie i robią wszystko, aby ich pociechom w fotelikach nic się nie stało, to w razie wypadku dobrze móc pokazać ubezpieczycielowi co tak naprawdę wydarzyło się na drodze. Zwłaszcza że jeśli jesteś w stanie wydać ileś tysięcy na swój samochód, to tym bardziej możesz wydać trochę kasy, aby mieć pewność, że gdy dojdzie co do czego, jesteście w stanie udowodnić, że to nie była wasza wina. I nie ryzykujecie straty dużej kwoty pieniędzy.

Używany czytnik e-booków

Wiem, że każdy najchętniej kupiłby sobie najdroższą i najlepszą wersję kindla. Ale dobrze mieć w odwodzie tańszą opcję, której nie będziecie się bali wręczyć swoim dzieciom, a która zapewni im tysiące godzin czytelniczej rozrywki. Ja sam czytam moim dzieciom na dobranoc, używając telefonu jako latarki. I za każdym razem zastanawiam się, dlaczego po prostu nie mam w ręku kindla. Zwłaszcza w sytuacjach, gdy wyjeżdżamy na wakacje i chłopcy życzą sobie jakieś 800 bajek, z których każda jest innego autora. Posiadanie budżetowej wersji kindla jest w takich sytuacjach zbawieniem w przeciwieństwie do wożenia ze sobą kilkunastu kilogramów książek.

Młynek do mielenia kawy

W życiu rodzica ważne są dwie rzeczy: sen i kawa, gdy zabraknie ci snu. Mój brat kupił mi młynek do kawy na Boże Narodzenie cztery lata temu i w moim dorosłym życiu żaden prezent nie sprawił mi tyle radości co ten. A chcę podkreślić, że dostałem też kiedyś PlayStation 4 na święta. Możliwość mielenia własnej kawy otwiera człowiekowi nowy, lepszy świat smaku. Nie tylko nie jesteśmy ograniczeni do typowych, sklepowych produktów, ale może wybierać smak czarnego napoju według naszych preferencji. Lubicie wanilię? Nie ma problemu. Chcecie posmak czekolady? Jasne. Dzięki młynkowi możecie bez żadnego problemu codziennie rano zachwycać swoje kubki smakowego płynem, który idealnie zaspokoi wasze potrzeby.

Głośniczek bluetooth

Żyjemy w bardzo specyficznych czasach gdy kupienie telewizora 4K jest w zasięgu ręki większości z nas, ale zbudowanie odpowiedniego soundsystemu kosztuje tyle ile ręka i nerka. W moim trzyosobowym domu każdy z nas posiada własny głośniczek. Gdy chłopcy bawią się w pokoju, słuchają swojej muzyki, jeśli w tym czasie gotuję w kuchni, odpalam własne piosenki. Oczywiście tańsze opcje mają swoje ograniczenia. Czasami dźwięk jest płaski, czasami jest cicho albo bateria nie wytrzymuje. Jednak jeśli dobrze poszukacie na pewno uda wam się znaleźć sprzęt, który będzie ok. Moi synowie wybierali głośniki głównie na podstawie koloru i kształtu. Ja czytałem recenzje, analizowałem jakość dźwięku, a na koniec wziąłem największy z przeceny.

Ryżowar

Jeśli jecie dużo ryżu to fakt, że jeszcze nie macie ryżowaru to powód do wstydu. Ryżowi specjaliści będą twierdzili, że warto kupować tylko najlepsze, ale to kłamstwo i nieprawda, ponieważ jesteście w stanie znaleźć maszynki za mało pieniędzy, które dadzą wam dużo radości. Gdy mieszkałem przez kilka miesięcy w Londynie, w kuchni mojego mieszkania znajdował się ryżowar, z którego korzystałem każdego dnia. Dzięki tej maszynce jedzenie ryżu przez 2 miesiące nie doprowadziło mnie do szaleństwa, ponieważ ryż był po prostu idealnie przygotowany. Mój ojciec lata temu, aby ugotować ryż, na koniec zawijał garnek ręcznikiem i stawiał pod grzejnikiem. Ja przez większość swojego życia gotowałem smutny ryż w torebce. Ryżowar po prostu wszystko ułatwia. Nalewacie wody, dosypujecie ryż i możecie o nim zapomnieć do momentu, gdy będzie gotowy, bez zamartwiania się, że znowu coś przypalicie i dzieciaki nie będą chciały tego jeść.

Smartwatch