Gdy dzieci dorastają, czytamy im nasze ulubione książki z dzieciństwa. Chcemy pokazywać im bajki, które nas ukształtowały i oczywiście śpiewamy im na dobranoc kołysanki, przy których zasypialiśmy. Czemu w taki sam sposób podejść do tematu gier?
Gry komputerowe to bardzo istotny element naszych czasów i nawet jeśli niektórzy nie chcą się z tym pogodzić, gry są tak samo istotnym aspektem współczesnej kultury, jak muzyka, książki czy kino. Dlatego najmłodszych warto uczyć o nich tak samo, jak uczymy dzieci o ważnych książkach, filmach czy płytach.
Wybrałem kilka klasycznych tytułów, które warto pokazać najmłodszym, aby dowiedzieli się, jak wyglądały początki globalnego fenomenu, którym stał się świat gier wideo. A także, przy okazji, po to, abyście mogli sobie przypomnieć gry, które kochaliście jako nastolatki.
Super Mario Bros.
Każdy człowiek powinien zagrać w Mario przynajmniej raz. Nawet ci, którzy nienawidzą gier komputerowych i nimi gardzą, doceniają, jak wielki wpływ na nasz świat miała gra stworzona przez firmę Nintendo. Ta platformówka zmieniła postrzeganie tego, czym jest gaming. To jedna z najbardziej znanych gier w historii, a jej główny bohater stał się ikoną popkultury.
Pac–Man
Pac–man to prosta arcade’owa gra, w której twoim zadaniem jest sterowanie żółtą głową tak, by nie dopadły jej duchy. Trudno będzie znaleźć grę łatwiejszą do objaśnienia. Pac–Man, składający się z 256 poziomów, to legenda i idealny dowód na to, że czasami prostota to najlepszy sposób na to, jak trafić do serc graczy.
NBA Jam
Zamiast grać taktyczne mecze "5 na 5", lepiej wejść na boisko i postawić przeciwko sobie 4 gwiazdy NBA, a następnie wyskakiwać 5 metrów ponad kosz i z nadludzką siłą pakować do niego piłkę.
NBA Jam to jedna z najlepszych gier koszykarskich w historii. Ultrarealizm ostatnio wydawanych tytułów w rodzaju NBA 2k przyciąga zapewne wielu kibiców, ale nie da się tego porównać z dziecinną radością, którą odczuwaliśmy pakując piłkę do kosza po wybiciu z linii rzutów wolnych.
Street Fighter 2
Mimo że od premiery minęły już prawie trzy dekady, Street Fighter to nadal globalny fenomen. Oczywiście, w międzyczasie twórcy zdążyli wydać kilkanaście kolejnych wersji tej gry, ale to właśnie "dwójka" jest wyznacznikiem tego, jak wspaniałe mogą być growe bijatyki.
Chociaż zawsze byłem beznadziejny w tego typu grach, to wciąż chętnie dostaję po tyłku od lepszych graczy. Okrzyk "Hadouken!" chyba nigdy mi się nie nudzi.
SimCity 2000
Jest coś magicznego w tworzeniu miasta idealnego, a następnie w niszczeniu go przy pomocy Godzilli.
SimCity to jedna z najważniejszych gier mojego dorastania. Nigdy nie udawało mi się zrealizować wizji idealnej metropolii, mimo to z bratem spędziliśmy tysiące godzin w SimCity 2000 i nawet dzisiaj wracamy do tej gry, żeby budować drogi, podnosić podatki czy usprawniać wywóz śmieci w naszym mieście przyszłości.
Super Mario Bros. 3
Nie znam gracza, który nie lubiłby tej gry. To jedna z najbardziej klasycznych i rozpoznawalnych odsłon serii, która uzależniła miliony osób na całym świecie.
Super Mario Bros. 3 gwarantuje doskonałą zabawę, ale ma jedną wadę – nie daję możliwości zapisu, co doprowadzało nastoletnich graczy do łez. Nieważne – ta gra jest dosłownie magiczna.
Titus the Fox
Tak naprawdę na tej liście mógłby się znaleźć jakikolwiek inny tytuł, ponieważ każdy z nas ma grę, na której się wychował, którą uwielbiał w dzieciństwie i od której uzależnił się na wiele miesięcy.
Dla mnie takim tytułem był właśnie Titus. To platformówka, w której trzeba walczyć z "karkami", menelami i... muchami. Nigdy jej nie skończyłem, ale wierzę, że ten moment w końcu nadejdzie.
Electro Body
Całkiem niedawno dowiedziałem się, że Electro Body został stworzony przez Polaków – Maciej Miąsika i Janusza Pelca.
Electro Body to rzecz kultowa w naszym, która zyskał również uznanie za granicą. Możecie jarać się Wiedźminem, ale to właśnie gra od xLandu wypuszczona w 1992 roku pozostaje najlepszą polską grą w historii.