
Ten moment, gdy twój kilkulatek po raz pierwszy powie "dupa", pamięta się latami. Trochę jesteś zachwycony, ale też trochę zażenowany. Potem dziecko idzie do szkoły, a w jego języku pojawiają się jeszcze gorsze wyrażenia. Lepiej zwalczać, czy wyjaśniać, dlaczego brzydkie słowa są brzydkie? Gdzie leży granica, poza którą w oczach społeczeństwa stajesz się patorodzicem?
Get the fuck off my dick, that ain't right / I make a play fucking up your whole life / I'm so fuckin' sick and tired of the Photoshop / Show me somethin' natural like afro on Richard Pryor
I'm a jail n***a, so I face the world like it's Earl in the bullpen / You against me, me against you (Uh, uh, uh, uh) / Whatever, whenever, n***a, fuck you gon' do? / I'm a wolf in sheep's clothin' (Fuck)