Spójrzmy prawdzie w oczy: rodzice kłamią, gdy mówią, że nie mają faworyta wśród swoich dzieci. Powody są oczywiste, miłość musi być dzielona po równo. Nagrody i upomnienia, to wszystko powinno być obiektywne, a nie oparte na tym, że tata lubi bardziej Krzysia, a mama Jasia. Tak to przynajmniej wygląda w teorii.
– Byłem wstydliwym dzieckiem, najczęściej siedziałem w kącie i nic nie mówiłem – opowiada Jędrek. Jego brat był za to typowym palantem, któremu radochę sprawiało znęcanie się nad starszym bratem. – Zdarzało mi się siedzieć w spokoju i odrabiać lekcje, gdy nagle on wpadał i zrzucał moje rzeczy na podłogę – wspomina.
Jędrek podkreśla, że starał się nie reagować na zaczepki brata i najczęściej mu się to udawało. Jednak przy każdej kłótni rodzice zakładali, że to jego wina. Uważali, że jego brat zasługuje na więcej. Nie mówili tego głośno, ale Jędrek dostrzegał to na każdym kroku.
– Gdy chciałem zapisać się na piłkę nożną, najpierw zapisali jego, a o mnie zapomnieli. Gdy im o tym przypomniałem, okazało się, że nie było miejsc w drużynie, więc woleli zapisać mojego brata niż mnie – opowiada Jędrek.
Czasami najbardziej lubię psa
Z czasem jego relacje z bratem się poprawiły, ale rodzice nie przestali faworyzować tego drugiego. – Kocham mojego brata, uważam, że jest świetnym gościem, ale on też widzi, że rodzice traktują nas obu inaczej – mówi Jędrek.
Według niego lata zaniedbań rodziców sprawiły, że w ogóle w siebie nie wierzy. Pomogła mu terapia, na którą chodzi od 10 lat. Nadal czuje jednak, że jeszcze dużo pracy przed nim, aby wyjść na prostą. Jędrek ma dwójkę dzieci. Pytam go, czy któreś z nich lubi bardziej, Tak – odpowiada.
– Ale nie w taki sposób, jak moi rodzice – poprawia się. Jego zdaniem każdemu rodzicowi zdarzają się sytuacje, gdy bardziej lubi jedno ze swoich dzieci, ale to zmienia się dosłownie co godzinę. – Gdy jedno akurat daje ci w kość, wolisz to, które cię nie zamęcza.
– Gdy jestem w sklepie to wolę tego, który mi nie ucieka i nie błaga o słodycze. W kinie wolę tego, który się nie wierci i nie pyta nieustannie, co się dzieje w filmie – wyjaśnia. Jednak gdy wracają do domu i wszystko jest w porządku, nie ma żadnej różnicy w tym, jak mój rozmówca postrzega obu synów. – Ale jeśli mam być szczery to są sytuacje, gdy wolę mojego psa od moich dzieci.
Mnie rodzice lubią bardziej
Rodzice też są ludźmi, dlatego każdy, kto twierdzi, że nigdy nie miał ulubionego dziecka, po prostu kłamie. – Oczywiście możesz kochać je tak samo, ale małe rzeczy decydują o tym, że lubisz jedno dziecko bardziej niż drugie.
Rolą rodzica jest umiejętne działanie i nieokazywanie preferencji. – W sumie nie ma nic złego w tym, że ojciec woli spędzać czas z dzieckiem, które lubi te same rzeczy co on – wyjaśnia mi Michał. Podkreśla przy tym, że zabije mnie, jeśli kiedykolwiek zdradzę jego starszemu dziecku, że jego zainteresowania go nudzą.
– Mój starszy syn nie gra w gry komputerowe, nie interesuje go sport. Uwielbia za to samochody, których ja w ogóle nie łapię. Auta nie wywołują we mnie żadnych emocji – mówi.
Michał spędza jednak niemal każdy weekend na torach gokartowych czy na off–roadzie, choć wolałby w tym czasie być w domu i pograć z młodszym synem w "Call of Duty". Stara się interesować tym samym co jego syn, ale po prostu łatwiej kontakt łapie z młodszym, który lubi to samo, co on.
– Nie jest tak, że wolisz jednego od drugiego. Po prostu czasami z jednym łatwiej ci się dogadać – wyjaśnia. Zauważa jednak, że niektóre dzieci są po prostu beznadziejne. – Ludzie nie lubią o tym mówić, ale niektórych dzieciaków nie da się lubić. Trudno, żebyś w takiej sytuacji nie patrzył przychylnym okiem na dziecko łatwiejsze w obsłudze.
Tak było w jego przypadku. Gdy dorastał, jego brat był ulubieńcem rodziców. Miał doskonałe stopnie, był grzeczny, za to Michał co chwilę wpadał w kłopoty. Gdy obaj dorośli, wszystko się zmieniło. – Naturalnie nasza relacja z rodzicami dorosła razem ze mną. Tymczasem jego brat trzyma obecnie rodzinę na dystans. – On i ja wiemy, że rodzice nas kochają obu. Po prostu mnie lubią bardziej.
Woleli mojego brata
Jędrek podkreśla, że nie ma nic złego w tym, że rodzic woli jedno dziecko od drugiego. Jeśli jesteś dobrym rodzicem i tak będziesz okazywał im taką samą miłość, poświęcał tyle samo uwagi i nie skrzywisz ich na resztę życia.
– Problemem moich rodziców nie było to, że woleli mojego brata. Ich problemem był fakt, że są beznadziejnymi rodzicami – przyznaje Jędrek. Uważa, że nawet gdyby nie mieli ulubieńca, to znaleźliby inne sposoby na zmarnowanie mu życia.
Dzieci często tego nie rozumieją, ale rodzice są tylko ludźmi. Trzeba zrozumieć, że mają takie same uczucia, jak wszyscy inni i popełniają z tego powodu błędy. Miejmy więc nadzieję, że nie popełnią ich zbyt wiele. No i jeśli mają ulubione dziecko, to będziesz nim ty.