Kobiety już wiedzą, z czym to się je, a nawet co się je, żeby skurcze były mniej bolesne. Dla mężczyzn temat miesiączki to nadal tabu. Na nic kampanie oswajające z okresem, na nic wprowadzenie powszechnej edukacji seksualnej, jeśli w głowach rodziców nadal będzie bariera, która uniemożliwi rozmowę na podstawowe tematy dotyczące ciała.
Rodzicielstwo to nie tylko kolorowe klocki i wspólne oglądanie bajek. To także wspieranie drugiego rodzica i trudne rozmowy z dziećmi, gdy przyjdzie czas ich dojrzewania. Bycie rodzicem dziewczynki to niemałe wyzwanie dla ojca. Musi jej przekazać wzorzec męskości, opiekuńczości i wprowadzić w świat tak, by nie musiała się wstydzić tego, kim jest.
A jest dziewczynką. Więc przyjdzie moment, gdy dostanie pierwszej miesiączki. To będzie szok nie tylko dla niej, ale i dla ciebie, tato. Choć nie zakończy to jej dzieciństwa, to rozpocznie etap wstydu i niepewności.
Rozmowy z dorastającą córką
– Chciałbym być dla mojej córki takim ojcem, żeby mogła do mnie przyjść z każdym problemem. Nie jestem pewien czy chciałbym słyszeć o problemie z miesiączką. Pewnie informację, że boli ją brzuch, jakoś bym zniósł, ale szczegóły krwawienia niech lepiej zatrzyma dla siebie – mówi Krzysztof.
Wstrząsające, zważywszy, że większość z nas optuje za powszechną edukacją seksualną. Tymczasem rodzice nie chcą rozmawiać z dziećmi o podstawach funkcjonowania organizmu nawet w zaciszu domowym.
Mężczyźni nie chcą widzieć nic o okresie.Z im większą ich liczbą rozmawiam, im bardziej drążę temat, oni podnoszą gardę i mówią, że to po prostu obrzydliwe. Żaden z nich nigdy nie zastanawiał się, jak jego matka przechodziła menstruację, nie mówiąc już o tym, by kiedykolwiek z nimi o tym rozmawiali. Dziewczyny, z którymi spotykali się w liceum, też raczej wstydziły się o tym gadać, a oni z kolegami już nigdy. Najwyżej śmieli się, że ta lub tamta dziewczyna jest dzisiaj "skrzywiona", więc "pewnie ma okres".
Gdy zapytałam facetów o to, w jakim mniej więcej wieku dziewczynki dostają miesiączki oraz jak długo ona trwa, powiedzieli "nie wiem" i "oby nie za długo". – Nie chcę wiedzieć, nie chcę rozmawiać z moją córką na ten temat – deklaruje Paweł. – Wiem, że dostała już okres, ale rozmowę odbyła z nią moja była żona, a sprawami higienicznymi, gdy jest u mnie, zajmuje się moja partnerka – tłumaczy.
– Ale to dotyczy tylko mojej córki. Nie mam problemu, żeby kupować podpaski mojej żonie, musi tylko mi wysłać zdjęcie, co dokładnie chce, bo tego jest po prostu za dużo w sklepie – śmieje się Paweł.
Mężczyźni boją się krwi
W 2016 roku Teva Pharmaceuticals Europe przedstawiła wyniki ankiety przeprowadzonej wśród 5 tysięcy mężczyzn na temat miesiączki. Konsorcjum pytało o to, ile trwa miesiączka ich partnerek oraz jakie dolegliwości jej towarzyszą. Mężczyźni oszacowali średni okres na 5,2 dni, co pokrywało się z odpowiedziami pań, oraz że głównymi dolegliwościami są wahania nastroju, drażliwość i ból miednicy. Kolejność podawania objawów przez kobiety była zupełnie odwrotna, to ból dokuczał najbardziej.
Wśród wielu mężczyzn nadal pokutuje przeświadczenie, że okres to tak naprawdę tylko zespół napięcia przedmiesiączkowego, czyli czepliwość kobiet. A nawet ci, którzy wiedzą, że menstruacja potrafi utrudnić codzienne życie, pozwala sobie na żarty z PMS-u i kupowania czekolady raz w miesiącu.
Jakiś czas temu pisałam artykuł o przeziębionych facetach. Nadepnęłam tym niektórym na odcisk, kilkoro z nich odważyło się nawet napisać do mnie prywatnie, że jestem "ździrą" i powinnam umrzeć. Tym, co najbardziej zwróciło moją uwagę, były komentarze mężczyzn pod artykułem, którzy zarzucali kobietom, że najbardziej żałosne są właśnie w czasie okresu.
Ci sami mężczyźni będą musieli powiedzieć swoim córkom, że są "żałosną przeciekającą instalacją". Bo tym dla nich jest menstruująca kobieta.
Okres powinien stać się normalnością, bo jest stanem normalnym dla połowy społeczeństwa. A skutki w postaci napięcia przedmiesiączkowego czy owulacja regulują życie nie tylko kobiet, ale i mężczyzn.
W 2017 roku marka Thinx wypuściła spot "MENstruation", w którym mężczyźni mają okres na równi z kobietami. Film stawiał mężczyzn w podobnych wstydliwych sytuacjach, w jakich stawiane są miesiączkujące kobiety. Kampania odbiła się głośnych echem... i wróciliśmy do normy, czyli ukrywania faktu, że krew na majtkach istnieje.