Niektórzy postanowili wykorzystać okres pandemii do tego, by zrujnować swój, budowany latami, wizerunek gwiazdy sportu. Przykład? Novak Djokovic, najlepszy tenisista na świecie.
Z tenisem jest trochę jak z "Grą o tron", trzymasz z którąś ze stron. Od ZAWSZE byłem #teamfederer, uważam Rogera za najlepszego tenisistę w historii Układu Słonecznego, wliczając w to dinozaury i wszystko, co było przed nimi. Bekhend Szwajcara powinien zostać odlany w złocie i wysłany w kosmos, żeby inne cywilizacje klękały przed wielkością tego, co zrodziła matka Ziemia.
Nie zmienia to faktu, że aktualnie numerem jeden w światowym tenisie jest Novak Djokovic, wybitny sportowiec, niemal perfekcyjny tenisista, fantastyczny technicznie, ale też bardzo fizyczny.
Przy tym Novak jest dużo bardziej ekspresyjny niż Rafael Nadal. Hiszpan zawsze wyglądał na korcie jakby albo nie zjadł śniadania, albo miał ochotę się rozpłakać. Djoko to wulkan emocji, fantastycznie się go ogląda, publiczność go kocha za wyrazistość i pokazywanie w każdej sytuacji, że jest sobą.
W czasie pandemii właśnie to bycie sobą staje się jego przekleństwem, a ja marzę o tym, by Novak po prostu się zamknął. Najlepszy tenisista ostatnich lat zalicza właśnie wielkiego szlema w kategorii paranaukowych bredni, które sączy ludziom do głów w czasie pandemii.
Zaczęło się od tego, że Djokovic "wyautował się" jako antyszczepionkowiec, o czym zresztą już pisaliśmy. Pojawiła się sugestia, że tenisiści powinni być poddani szczepieniom na koronawirusa, więc Djokovic zaprotestował. "Jestem przeciwny szczepieniom i nie chcę być zmuszany do przyjęcia szczepień, by móc podróżować" - powiedział Serb.
To szkodliwa opinia, bo mówi ją wielki sportowiec mający miliony fanów na całym świecie. Swoje błędne opinie mógłby zachować dla siebie, ale niestety nie skorzystał z okazji, żeby siedzieć cicho.
Odniósł się do tego jeden z epidemiologów współpracujących z serbskim rządem w sprawie walki z pandemią. "Jako wielki fan jego talentu, chciałbym mieć okazję, by wytłumaczyć mu, jak wielkie znaczenie dla zdrowia publicznego mają szczepienia" - powiedział doktor Predrag Kon (cytat za "Daily Telegraph"). "Niestety rozsiewa nieprawdziwe informacje. Mistrzu, życzę ci wszystkiego najlepszego, ale w przyszłości proszę, byś powstrzymał się od komentowania tematu szczepionek, bo masz ogromny wpływ na opinię publiczną".
Teraz doszły nowe fakty. Serbski tenisista przy okazji pandemii zaczyna ujawniać swoje pseudonaukowe poglądy na temat medycyny, lekarstw, diety i "samoleczenia organizmu".
Djokovic zorganizował na Instagramie live ze swoim znajomym, Chervinem Jeferiahem, amerykańskim przedsiębiorcą zajmującym się sprzedażą kosztownych pseudoterapii.
Panowie wymieniali opinie na temat wartości pseudonaukowych teorii, od ich słuchania można nabawić się ciężkiej migreny. Oglądały to tysiące ludzi. Ilu z nich uwierzy w te brednie? Boję się myśleć.
Ben Rothenberg, dziennikarz sportowy "New York Timesa" zadał sobie trud i ściągnął te filmiki z Instagrama, więc teraz wszyscy mogą posłuchać tego bełkotu. Posłuchajcie, przeczytajcie, a przekonacie się, że wielki tenisowy talent czasem chodzi w parze z wioskową głupotą. Oto co Djoko ma do powiedzenia na temat wody:
Cała rozmowa jest kuriozalna, ale niektóre fragmenty, to po prostu mazurska noc kabaretowa. Przyjaciel Djokovica zaczyna w pewnym momencie opowiadać o uzdrawiającej mocy trampolin. Jak twierdzi dzięki skokom "otwiera się układ limfatyczny", a Novak Djokovic uważnie notuje.
To wszystko byłoby jedynie śmieszne, gdyby nie fakt, że ten przekaz trafia do tysięcy ludzi na świecie. Rozgrywki tenisowe zapewne zostaną przywrócone, Novak Djokovic wróci pewnie na szczyt tabeli tenisistów, ale szacunku u wielu kibiców już nigdy nie odzyska.
Znam ludzi, którzy, dzięki transformacji energetycznej, dzięki modlitwie, dzięki mocy wdzięczności, są w stanie zamieniać substancje toksyczne, choćby zanieczyszczoną wodę, w produkty lecznicze. Ponieważ woda ulega reakcjom... Japońscy naukowcy tego dowiedli, że cząsteczki wody reagują na ludzkie emocje, na to, co się mówi.