Klocki Lego są plastikowe, prawda? To jest ten moment, gdy musi paść odpowiedź: to zależy. Duńska firma zbiła wprawdzie nieziemski majątek na produkcji klocków z plastiku, ale to nie znaczy, że zawsze trzeba trzymać się utartego schematu. Nie trzeba. Jeśli potrzebujesz dowodów, mamy jeden, ale za to spory.
Niewiele osób pamięta, że gdy Ole Kristiansen w 1932 roku zakładał firmę, która dała początek marce Lego, produkował właśnie zabawki z drewna. Do tego okresu działalności firmy nawiązuje najnowszy limitowany produkt Duńczyków – to klasyczna figurka ludzika Lego, tyle że wielka, a do tego wykonana z drewna dębowego.
Kolekcjonerski ludzik został wykonany w skali 5:1 co oznacza, że ma aż 20 centymetrów wysokości. Zachował charakterystyczny kształt – a także plastikowe ręce. To pierwsza hybrydowa, drewniano-plastikowa zabawka Lego od 60 lat. Do tej pory Duńczycy wypuścili na rynek ponad 8 tysięcy różnych figurek, ale to pierwszy ludzik z drewna. Jest też pierwszym produktem z zupełnie nowej serii Lego Originals, tworzonej z myślą o najwierniejszych fanatykach duńskich klocków.
Projekt pomyślany został jako rzecz kolekcjonerska dlatego w zestawie, oprócz figurki, umieszczonej w eleganckim opakowaniu, znalazła się książeczka przedstawiająca historię ludzika Lego, a także przygotowane przez projektantów propozycje modyfikacji figurki. Pomysł jest bowiem taki, że drewniany człowieczek ma być punktem wyjścia do tego, by go personalizować wedle uznania.
Kolekcjonerski ludzik Lego najpierw trafił do sprzedaży w specjalnym sklepie stworzonym w londyńskim Covent Garden. Od 3 listopada jest dostępny dla wybranych klientów sklepu Lego.com. 8 listopada będzie mógł go kupić każdy, ale z jednym zastrzeżeniem: ponieważ to produkt kolekcjonerski, a handlarze na eBayu już zacierają ręce na myśl o cenach, które te drewniane ludziki będą osiągać na aukcjach, dlatego każdy klient może kupić tylko jedną sztukę.